Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "renn jako", znaleziono 33

— Jak mawiał królewski Wielki Łowczy, Sir Alan Renn z Seklandu: „W całej historii Revek więcej cnych mężów
padło ofiarą kobiet, niźli dzikich bestii”.
Denn man hat nicht Reichtum, Ehre,
ohne Moralität als Lehre.
Kontynent Henny zawsze był areną niezliczonych wojen, intryg i romansów, które zmieniały bieg jego historii. Nie sposób było zapanować nad emocjami i pragnieniami tak różnych ras, które go zamieszkiwały.
-(...) jestem pokiereszowana.
- Wszyscy jesteśmy. Stąd wiemy, że żyjemy. Miłość to prawdziwe pole walki! (...) Nasze blizny nie pokazują nam kierunku, w którym powinniśmy zmierzać, Cass, lecz przypominają, skąd przyszliśmy.
Ponieważ musimy być idealne, zgadza się? Idealne wewnątrz, idealne na zewnątrz, inaczej nie ma po co żyć.
„Wziąłem głęboki oddech i butem kopnąłem w ziemię. Fani z pewnością głośno krzyczeli, ale ja słyszałem tylko bicie własnego serca i pompującą mi się do krwi adrenalinę. ”
„Zwróciłeś kiedyś uwagę na to, jak piękne bywają słowa?
Jak łatwo jest mówić coś, co się wie, że ktoś chce usłyszeć?
Jak kilkoma marnymi zdaniami można wpłynąć na czyjeś całe życie?
Ale kiedy w ślad za nimi nie idą czyny, słowa są zupełnie bezużyteczne.
To tylko dźwięki i sylaby. Nieznaczące zupełnie nic. ”
Planowanie nie uchroni cię przed katastrofą. Zmiany są nieuniknione, a niepewność to mus. Jeśli obudowujesz się planami, tak że bez nich nie potrafisz funkcjonować, życie traci barwy.
"Ból to seria impulsów. Bodźców przekazywanych od zakończeń nerwowych do mózgu, które mówią nam, żeby odsunąć rękę od palnika, zaszyć ranę ciętą. To funkcja wykształcona w drodze ewolucji, język przetrwania. Ból jako konkretne, namacalne zjawisko nie istnieje."
Kłamstwa raz puszczonego w świat nie da się już zatrzymać.
Większość z nas po prostu żyje swoim życiem i stara się, jak może. Akceptowanie ludzi takimi, jacy są, jest trudne, jednak na dłuższą metę łatwiejsze niż zadręczanie się, że nie są inni.
Rodzina to nie zawsze więzy krwi i nie ogranicza się do jednego drzewa. To raczej las.
- Nie przestałaś grać - oznajmiła w końcu dziewczyna. - Po prostu znalazłaś sobie większą szachownicę i bardziej interesujące pionki.
Strasznie trudno kogoś kochać, jeśli trzeba to robić jawnie. W chwili, gdy wydobędzie się swoje uczucia na światło dzienne, zaczynają się one utleniać.
Spojrzenie na sprawę z punktu widzenia innej osoby na pewno pomaga znaleźć rozsądne rozwiązanie. Ale czasami rozsądne rozwiązanie nie jest tym samym co właściwe. I tylko osoba zainteresowana widzi różnicę.
,,Uśmiecha się do mnie ciepło i splatamy palce naszych dłoni. Idziemy krok za krokiem, noga za nogą. Czysty umysł, bez pośpiechu. Idziemy naprzód.''
,,Podchodź do sprawy z rozwagą, ale nie z rezerwą-poucza mnie-Ci, którzy podchodzą z rezerwą, boją się i stronią od tego co nieznane. Ludzie rozważni z kolei planują, aby zachować pewność siebie, kiedy przyjdzie im się zmierzyć z wyzwaniami.''
Jeśli życie nagle daje Ci szansę, by powiedzieć tak nowemu doświadczeniu, powinieneś je zaakceptować.
Czasem ludziom przydarzają się traumatyczne zdarzenia, po których leczą się, aż będą się czuli dobrze. Co jest okej. Ale kiedy są już gotowi do wejścia w świat, mogą zbytnio zaufać i popełniać błędy. Co już okej nie jest.
W chwili, kiedy myślisz, że rozumiesz kogoś, okazuje się, że tak naprawdę nic o nim nie wiesz. A może prawdziwy problem był w tym, że nie rozumiałeś czegoś w sobie.
Słowo pisane pozostanie na zawsze, pani Schafer. Bo pewnych rzeczy po prostu nie da się lepiej wyrazić. A druk to najlepsza metoda konserwacji myśli i historii, które w książkach mogą przetrwać całe wieki.
Jestem jak wskazówka zegara. Można by pomyśleć, że taka wskazówka jest smutna, bo zawsze przemierza ten sam dystans i ciągle wraca w to samo miejsce, z którego startowała. Ale jest zupełnie na odwrót. Ona rozkoszuje się znajomością trasy i celu, tą pewnością, że nigdy nie zbłądzi i że zawsze będzie przydatna i precyzyjna.
Może o tym nie wiesz, ale książki otwierają się automatycznie w miejscu, w którym przestało się czytać. To bardzo praktyczne.
Przy zakupie książek każdy ma pełną swobodę i to jest właśnie piękne. W życiu stale się nas do czegoś przymusza, ale przynajmniej możemy jeszcze sami zdecydować, co chcemy czytać.
Roznoszę też książki, których nie lubię. Albo które do mnie nie przemawiają. Bo wiesz, nie wszystkie książki przemawiają do każdego. Poza tym nawet głupia książka może podsunąć mądre myśli. Odrobina głupoty jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Trzeba tylko uważać, żeby nie zaczęła dominować i zanadto się nie rozprzestrzeniła.
Wiedział, że jego praca w księgarni kiedyś dobiegnie końca, a jednak miał nadzieję, że to się nigdy nie wydarzy. Wiedział też, że któregoś dnia umrze, jednak nie potrafił sobie tego wyobrazić. A przecież miał całe dziesięciolecia, żeby oswoić się z tą myślą. Ale niektóre sprawy najwyraźniej wymagały więcej czasu. Być może nawet całych tysiącleci.
Papier zawiera węgiel, pomyślał. My, ludzie, też się z niego składamy. Zatem książki i ludzie są z tego samego materiału.
- Wiesz - zaczął Carl - mole książkowe to bardzo rzadkie zwierzątka, na ogół wyjątkowo nieśmiałe. To także wymierający gatunek, który należałoby pilnie otoczyć ochroną.
Siostra Amerylis wyjaśniła jej spokojnie, że idą teraz do klasztoru, gdzie Effi będzie bezpieczna. Że tam wreszcie odzyska spokój. Wcale nie musi wierzyć w Boga. Wystarczy w zupełności, że Bóg wierzy w nią.
– Płakałeś?
– Nie.
– Może płakłeś w środku? No, wiesz, nie oczami, tylko sercem?
– Chodzi ci o to, że płakało moje serce?
– Jeśli to możliwe, to tak?
– To dlaczego moje oczy miałyby być jakieś inne?
– Bo się wstydzą. W końcu płakanie to ich działka.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl