Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "rosji ja i", znaleziono 52

W Rosji człowiek zawsze tanio kosztował i tak jest dalej. Więc jakkolwiek by było, człowiek w Rosji znaczy tyle co nic.
Wiesz, że co dzień zabijamy w Polsce i Rosji dzisiątki tysięcy podludzi?
(…) przed wtargnięciem międzynarodowej armii europejskiej, dowodzonej przez Napoleona, na ziemie Białorusi i Rosji, miejscowa magnateria polska dokonała w 1812 roku niewiarygodnej wprost operacji: zebrała i przetransportowała w głąb Rosji znaczną większość zapasów zboża, przegnała na wschód stada bydła, usunęła konie, wyrżnęła trzodę chlewną – aby „zbrodniczy Francuzi” wymarli z głodu na ziemiach świętej Rosji… (s. 273)
Jest, jak jest. Rosja to Rosja, Kola. Życie w Rosji to piekło, czy nie tak mówił Puszkin? Taka nasza dola.
Legalne? Nielegalne? A jaka to w Rosji różnica, Nikołaju Iljiczu? Liczy się tylko to, czy coś jest możliwe, czy niemożliwe.
Każdy w Rosji to samolub - pomyślał Szeremietiew. Troszczy się tylko o siebie i jeśli dobrze pójdzie - o swoją rodzinę.
...bieda gleby, i jej bogactwa są przeciw ludowi, a wspierają władzę. To jeden z wielkich paradoksów Rosji.
Wiecie, co było najgorszą rzeczą, jaką kiedykolwiek wyeksportowaliśmy do Rosji i która nie powinna była w ogóle powstać? Film Pretty Woman, ten z Julią Roberts. Prostytutka Kopciuszek. W Rosji uwielbiają ten film. Dziewczęta oglądają go i myślą: jeśli tylko uda mi się dostać do Ameryki, poznam Richarda Gere'a i się ze mną ożeni.
W podboju wschodniej Europy i Rosji dopatrywał się Hitler okazji do zbudowania swojego nowego ładu, imperium Herrenvolku opartego na niewolniczej pracy niższych ras.
czego madziarscy żołnierze szukali w Rosji, na co Rosjanom ten mały skrawek podkarpackiej krainy, i bez niej mają duży kraj, niemal na pół świata, widziałam na mapie w szkole,...
Pozostaje więc tylko mieć nadzieję, że przedstawiony tu obraz, oparty na rzeczywistych wydarzeniach i autentycznych historiach, być może pozwoli czytelnikowi na zmianę nastawienia do Rosjan i Rosji, a przez to też do samego siebie.
Dzięki dobraniu do współpracy Patarkaciszwilego Bieriezowski był ustawiony we wszystkich trzech środowiskach, od których zależały powodzenie w biznesie i szanse na przeżycie w brutalnej postsowieckiej Rosji; w mafii, na Kremlu i w służbach bezpieczeństwa.
Demokratycznie wybrani autokraci dążą także do osłabienia pozycji liderów biznesu, którzy dysponują środkami, by udzielać wsparcia finansowego opozycji. Był to jeden z głównych elementów, które pomogły Putinowi skonsolidować władzę w Rosji.
Znaczna część tego rozczarowania amerykańskich prezydentów brała się stąd, że Amerykanie nie rozumieli nie tylko Putina, pułkownika KGB, który teraz był prezydentem, lecz także Rosji, niegdyś dumnego narodu, który znalazł się w głębokiej zpaści, upadku i dezorientacji.
Śmierć rozwiązuje wszystkie problemy. - odrzekł Gabriel - Nie ma dziewczyny, nie ma kłopotu.
- W Rosji na takie rozwiązanie niekoniecznie patrzy się krzywym okiem. Wiele dziewczyn, które zadają się w wpływowymi ludźmi, kończy sześć stóp pod ziemią.
Polacy nie lubili Rosji. I właśnie owo obsesyjne uprzedzenie zgubiło ich w 1939 roku, albowiem w tamtym okresie polski wywiad nastawiony był wyłącznie na Rosję, szukając wroga na Wschodzie, nie zaś za zachodnią granicą. Zapłacili za to z nawiązką.
Wojna będzie mogła być kontynuowana tylko wtedy, jeżeli wszystkie siły zbrojne będą w trzecim roku jej trwania żywione kosztem Rosji. Nie ulega wątpliwości, że w wyniku tego wiele milionów ludzi umrze z głodu, jeżeli zabierzemy z ich kraju wszystko, czego potrzebujemy.
(...) ów epitet (użyteczni idioci) dobrze pasował do internautów, którzy podchwyciwszy korzystną dla Moskwy narrację, propagowali ją jako zgodną z własnym postrzeganiem rzeczywistości. Zwykle bez świadomości, że wysługują się Rosji, co nierzadko pozostawało w sprzeczności z ich antyrosyjskimi poglądami.
."Nasi tam byli" oznaczało. że budynek został splądrowany, a później być może podpalony. Należał do "panów", a majątek posiadaczy ziemskich trzeba było zniszczyć. W Rosji podpalanie dworów miało tradycję dłuższą niż bolszewicka, sięgało powstania Pugaczowa.
- Drakkainen. Jakiś Skandynaw?
- Jestem z Europy Środkowej. Finlandia, Polska, Chorwacja.
- Europa Środkowa... Znaczy Wschodnia, prawda? Nieposłuszne prowincje Rosji. Wsteczne, prokapitalistyczne, ksenofobiczne, szowinistyczne, niezdyscyplinowane. Takie wsiowe mędrki z krajów niedźwiedzi.
Emerytowany pułkownik rosyjskich służb specjalnych, potomek carskiego feldmarszałka i ministra wojny Dimitra Aleksiejewicza Milutina, stał na balkonie wynajmowanego od kilkudziesięciu lat przez ambasadę Rosji mieszkania w szarym bloku przy skrzyżowaniu ulic Puławskiej z Rakowiecką.
- Wie pan, co robią nasi towariszczi na froncie? Puszczają przez megafony nagranie zegarowego tik tak, tik tak, bardzo głośno, a potem grobowy głos oznajmia po niemiecku: "Co trzy sekundy w Rosji ginie jeden Niemiec!" I znów tik tak, tik tak. To przejmujące.
Szacuje się, że aż 50 milionów wymordowano dla sprawy komunizmu, aby urządzić "lepszy świat" w Rosji, w Chinach i gdzie indziej. Jest to przygnębiający przykład tego, jak wiara w przyszłe niebo potrafi stworzyć teraźniejsze piekło. Czy można więc wątpić, że czas psychiczny to ciężka i niebezpieczna choroba umysłowa?
Książka ta nie stanowi apologii działań Putina jako władcy Kremla. Jego misja zjednoczenia Rosji wiązała się z manipulowaniem historią oraz agresywnym dławieniem opozycji, a system, który stworzył, pozwalał jego starym znajomym i najbliższym współpracownikom na gromadzenie wprost niewyobrażalnych majątków.
Wydaje się, że wedle zapatrywań Kremla, jeśli Ukraina pragnie bawić się tym zachodnim pomysłem niepodległości, świetnie, ale Moskwa dała do zrozumienia, że niezależna, czy nie Ukraina pozostanie pod silnym wpływem i kontrolą Rosji. Żadni zachodni przywódcy albo nie chcieli słuchać, albo zrozumieć, co sygnalizował Putin.
Otóż w stosunku do Rosji w znacznej części klasy politycznej dzisiejszej Polski dostrzegam coś, co bardzo źle kojarzy mi się moralnie. Z jednej strony, ustawiamy się na pozycji niewinnej ofiary rosyjskiego imperializmu, rzeczywistego lub urojonego, przyznając sobie prawo do przemawiania do Rosjan tonem moralnej wyższości, wiedząc, że są na to wrażliwi, i licząc, że podkopie to ich wiarę w siebie. Z drugiej strony, wchodzimy w anachroniczną rolę quasi-imperialnego rywala Rosji, przeceniając w śmieszny czasem sposób swe własne możliwości, nie licząc się ani z Unią Europejską, której jesteśmy członkiem, ani z opinią większości własnego społeczeństwa, zupełnie przeważnie obcego takim ambicjom. Co ciekawe, wolimy „okcydentalizować” Zakaukazie niż Rosję, co potwierdza podejrzenie, że chodzi nam w istocie nie o szerzenie na Wschodzie europejskości, lecz o promowanie własnych politycznych wpływów. Tym samym marnujemy, niestety, duże możliwości naszego kraju we wpływaniu na pozytywny rozwój sytuacji w Rosji, w integrowaniu jej z Zachodem. Wielu z nas bowiem boi się nie przysłowiowego „barbarzyństwa” rosyjskiego niedźwiedzia, lecz właśnie europejskiego rozkwitu i odrodzenia Rosji. (O polskiej rzeczywistości moralnej) Prawdą jest, iż Rosja Putinowska ewoluuje w stronę konserwatyzmu, ale jest to ewolucja uwarunkowana i zdominowana przez problemy swoiście rosyjskie, a więc niemogąca wpłynąć na sytuację ideologiczną w innych krajach świata. Pod tym względem konserwatyzm Putina jest zasadniczo różny od ideologii wzmacniających prawicowe tendencje w skali światowej, takich jak wolnorynkowy konserwatyzm amerykańskich republikanów lub agresywny tradycjonalizm prawicowych populistów. Proponowana przez Putina wersja rosyjskiego konserwatyzmu (o czym świadczy m.in. powoływanie się na Sołowjowa i Bierdiajewa) wcale nie jest przy tym jednoznacznie prawicowa – ma raczej charakter apelu o odrodzenie religijno-narodowe, co może sprzyjać procesowi wypierania imperialnej formy świadomości Rosjan na rzecz świadomości postimperialnej, nie do końca jeszcze określonej, ale bardziej „unarodowionej” niż dotychczas. Nie jest to (o czym była już mowa) droga wolna od niebezpieczeństw. Byłyby one szczególnie groźne, gdyby rozwój taki przebiegał w warunkach izolowania Rosji, załamania jej gospodarki, ignorowania prawomocnych interesów Federacji Rosyjskiej oraz celowego odsuwania jej od międzynarodowej współpracy. Dlatego też, jak sądzę, polityka Zachodu wobec Rosji powinna łączyć ostrożność z życzliwym zrozumieniem trudnych wyborów tego ciężko doświadczonego kraju. (Czy Władimir Putin może stać się ideowym przywódcą światowego konserwatyzmu?)
Po śmierci Litwinienki specjaliści od Rosji w brytyjskich służbach specjalnych musieli oswoić się z myślą, że Putin nie cofa się przed likwidowaniem swoich przeciwników na obszarze kraju, który udzielił im schronienia. Gdy tylko wprowadził nowe prawo pozwalające agentom FSB na dokonywanie egzekucji poza granicami Federacji Rosyjskiej, od razu wcielił je w życie.
Cała Polska to jest taka bouillabaisse, taki bigos, że czasem można to znienawidzić. Rasowo Słowianie, kulturalnie łacińscy, z temperamentem bizantyjskim (polski bizantynizm, czyli buntownicza czołobitność nadawałaby się do osobnego studium), intelektualnie mieszanina niemiecko-francuska z powiewami do Rosji – jakiś piekielny konkokt, w którym my sami gubimy się bardzo często.
Kurczaki to nie gaz! Gaz to nie kurczaki! Czy to jasne? Rosja nie ma problemu z drobiem. Rosja z niczym nie ma problemu. Każdy problem w Rosji to wina Zachodu, niemogącego znieść, że Rosja jest silna i niezależna. Wezwę Rosjan, by przestali jeść kurczaki i zadali cios zachodnim przyjaciołom, którzy chcieliby cofnąć czas do zimnej wojny!
Wywiozłem z niej [z Rosji] dorobek w postaci mojej szczerej sympatii dla narodu rosyjskiego. Sentyment, spieszę podkreślić, zupełnie niezależny od oceny porządków politycznych rozmaitymi czasy rozpościerających się w tym rozległym kraju oraz od ich moralnych konsekwencji, które sprawiają, że w każdym ustroju u zbyt wielu Rosjan sumienie kończy się tam, gdzie zaczynają rosyjskie interesy państwowe.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl