Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "sobie straz", znaleziono 1073

Opcje: 1. Poddać się. 2. Nie poddawać. Gapiłam się na to całe wieki. Wreszcie przekreśliłam "poddać się". Problem z poddaniem się polega na tym, że nigdy się nie dowiesz. Nigdy się nie dowiesz, czy mogło się udać, czy nie.
Życie jest skończonym kawałkiem czasu, który został ci podarowany jak czysta kartka do pokolorowania, zabazgrania albo zmięcia i wyrzucenia do kosza na śmieci. Czas to życie.
Człowiek, który czuje się szczęśliwy, nie leży po nocach bezsennie, zamartwiając się o życie pozagrobowe.
Wszelkie podejmowane działania miały być podporządkowane trzem imperatywom misji: 1) zrób to jak najprościej, 2) bądź przygotowany na wszelkie ewentualności, 3) nigdy nie panikuj, niezależnie od tego, jak bardzo ktoś czy coś pokrzyżuje ci plany, co zdarzało się od czasu do czasu. Gdyby istniała czwarta zasada, brzmiałaby następująco: wykorzystaj fakt, że w sprawach naprawdę ważnych, takich jak kwestia przeżycia, większość ludzi jest głupcami.
Wódz: Dzisiaj będę straszny, opowiem wam dowcip. Indianin 1: Ten o gąsce Balbince? Indianin 2: Ależ wodzu, co wódz! Wódz: To ja przepraszam.
To tak trudne do wyobrażenia. Nie ma nas na świecie przez miliardy lat, przez setki tysięcy lat istnienia ludzi, potem nagle na chwilę jesteśmy i znikamy w ciemności. Nie ma większych szans, żebyśmy znowu pojawili się po kolejnych setkach tysięcy i miliardach.
Milczenie o najważniejszym to jedno z najlepszych kłamstw.
Żywi i umar­li brzmie­li nie­mal iden­tycz­nie, o ile tylko nie przy­słu­chi­wa­łeś się im zbyt uważ­nie.
- A ty? - Zapytałam, spoglądając na jego czarny strój. - Boisz się ciemności?
- Ja? - spuścił wzrok. - Ja jestem najgorszym koszmarem że wszystkich.
Uniosłam brwi, czekając, aż rozwinie tę myśl.
- Jestem żalem.
Uśmiechnęłam się, chociaż to nie było zabawne.
Niektórzy ludzie z desperacji zrobią wszystko.
Nie dziwię się. Jest urocza. Jak wszystkie twoje siostry. Ale muszę ci powiedzieć... - Wyciągnął rękę i musnął mój kciuk. Ten dziwnie intymny dotyk zbliżył nas do siebie. - To ciebie lubię najbardziej.
Po uroczystości ludzie zaczęli krążyć wokół nas. Zauważyłam, że gdy
szepcą z napięciem kondolencje, starają się do nas nie zbliżać. Czy to
dlatego, że chcieli nas uszanować, czy bali się, że coś może się odcisnąć
i na nich? Chciałam to uznać za zabobony prostaków, ale gdy podeszła do mnie daleka ciotka z wąskim uśmiechem na wąskich ustach, w jej oczach ujrzałam to samo pytanie. Nie dało się go nie zauważyć.
– Która z was będzie następna?
Atmosferę zelektryzowało moje westchnięcie. Kierowana instynktem, automatycznie przysunęłam się bliżej. Cédric był jak magnes, który mnie przyciągał. Po chwili mnie puścił, ale wbrew temu, czego się spodziewałam, nie oddalił się. Zamiast tego położył ręce na oparciach fotela, nakrywając moje dłonie swoimi. Jego skóra była ciepła, lekko szorstka. Moje serce wyło do niego jak wilk do księżyca.
Nie warto z kolei rezygnować z miłości tylko dlatego, że boisz się momentu, w którym zniknie, bo tak naprawdę ona wcale nie znika. Ta miłość zostaje z Tobą, w Twojej duszy, w Twoich wspomnieniach, a każda chwila spędzona z ukochanym zwierzęciem wynagradza Ci fakt, że poczujesz smutek, gdy czworonożny towarzysz odejdzie.
Moje durne serce wywinęło koziołka i mocniej zadudniło w piersi. Przez sekundę wydawało mi się, że instruktor zatrzymał wzrok na moich wargach, ale z równowagi wytrącił mnie czyjś głos, przez który odskoczyłam od Cédrica jak oparzona, chociaż wcale nie staliśmy aż tak blisko siebie.
Gdy tak na mnie patrzył, marszcząc brwi, po moim ciele wędrował rój niewidzialnych mrówek. Cédric uniósł wzrok, a ja przepadłam w otchłani jego szarych tęczówek. Zresztą... szczerze mówiąc, przepadłam już dawno, i miałam tego pełną świadomość.
Olbrzym Grof został uderzony kamieniem w oko, które odwróciło się do wnętrza, tak że patrzyło w jego umysł. I umarł od tego, co tam zobaczył.
Pewnego dnia przekonasz się, jak dobrze mieć kogoś, kto z własnego wyboru zechce przybyć, kiedy zawołasz.
Wkrótce to takie długie słowo
Czasem trzeba spaść z roweru, aby zmienić perspektywę spojrzenia na swoje życie!
-Nie boję się ludzi. Są głupi.
-O tak, ale potrafią być bardzo potężni w swej miłości i nienawiści.
Czarny bez (inaczej europejski bez lub dziki bez) należy do rodziny Adoxaceae. Jest to małe drzewo lub krzew o wysokości od 1 do 8 metrów i wyraźnym, specyficznym kwiatowym zapachu. Jego kora jest brązowawa, z podłużnymi spękaniami i głębokimi rowkami.
Ten sposób myślenia funkcjonuje zresztą nie tylko w rosyjskich gabinetach, ale w całym społeczeństwie. Dla Polaków i całej reszty świata Solidarność była spontanicznym zrywem do walki ludzi od lat pozbawianych przez socjalizm wolności i godności.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl