Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "stara s no bo", znaleziono 7

Młodzi mogą wytrzymać szok, jakim jest miłość, bo jeszcze mają przed sobą wiele lat. Umierają z niej tylko starzy.
STARY: Proszę pani, życie nigdy nie było tanie. (Krzesła, s.131)
To szok, kiedy dowiadujesz się, że zmarł ktoś z twoich bliskich, nawet jeśli ten ktoś był stary i schorowany.
STARA: Łatwość przychodzi, kiedy się zaczyna, to tak jak z życiem i ze śmiercią... Trzeba się tylko zdecydować. (Krzesła, s.126)
Powinien lubić przemoc. Jak każdy słaby człowiek. (Wszyscy byli odwróceni, stary Dov, s. 64)
Powiedziałem niedawno pewnej Łotyszce o mojej podróży do Moskwy, że spotkałem się z rosyjskim rządem, żeby podziękować mu za mocną pozycję prorodzinną w ONZ. Wyciągnęła w moją stronę stary kościsty palec i powiedziała: „Nie może pan im ufać. Jeśli w czymś panu pomagają, robią to z innych powodów. To są kłamcy". (s.185).
Bajka o Pawle S. – Pewnie myślicie, że jestem histeryczką – odezwała się. – Ale mnie się to zdarzyło pierwszy raz w życiu. Zawsze byłam silna i dawałam sobie ze wszystkim radę. Tylko teraz – cały świat mi się zawalił. – Doskonale cię rozumiem – odparł z naciskiem Paweł. – W innej sali tego szpitala leży chłopak, który dzisiaj połknął mnóstwo tabletek nasennych, bo rzuciła go dziewczyna. A ja sam – dziwnym zbiegiem okoliczności – przed kilkunastoma minutami myślałem o osobie, która sprawiła, że także chciałem umrzeć. Obie kobiety spojrzały na niego zaskoczone: nie spodziewały się takiego wyznania po kimś, kto wydawał się być uosobieniem spokoju, opanowania i pogody ducha. Widząc niedowierzanie w oczach Beaty, Paweł dodał: – Nie, nie wymyśliłem tego na poczekaniu, żeby cię podnieść na duchu. Tak było naprawdę… Bajka o Joannie D. Skończywszy mówić, Joanna cofnęła rękę i wyprostowała się. Mężczyzna odstawił wcześniej niepotrzebny już kubek i siedział teraz w pozycji ucznia usiłującego odczytać pod ławką ściągę. Kiedy wreszcie podniósł głowę, Joanna zobaczyła, że jej słuchacz z całych sił stara się powstrzymać łzy. – Niech pan sobie popłacze, panie Jacku – powiedziała cicho. – Będzie panu lżej, a ja na pewno nikomu nie powiem. To żaden wstyd. Chłopaki też czasem muszą płakać. Jego reakcja była natychmiastowa. Gwałtownie opuścił głowę, położył ją na splecionych na stole rękach i zaniósł się szlochem. Potrącony przez niego kubek stoczył się na podłogę i roztrzaskał na kawałki, ale żadne z nich nie zwróciło na to uwagi.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl