Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "z nas gardlo", znaleziono 33

Nie czas żałować róż, gdy na gardle nóż!
...zwierzenia są jak kaszel: kiedy coś drapie w gardle, trudno go powstrzymać.
Solon miał gulę w gardle, która mu przypominała, jak dobrze było mieć towarzyszy. Nawet kłótnie z Dorianem i Feirem były lepsze niż spokój bez nich.
Nie odezwałam się nawet słowem. W gardle miałam wielką gulę żalu, smutku i przerażenia tym wszystkim, co za chwilę miało się wydarzyć.
Przysięgam na wszystkie świętości, że pewnego dnia wepchnę mu wieżę w dupę tak głęboko, że poczuje w gardle smak lakieru do drewna.
"I właśnie dzieje się coś, co potwierdza tylko moje wcześniejsze obawy. Trafiłam do piekła. Serce staje mi w gardle. Czy to znaczy, że teraz kolej na mnie? Bo wi działam? Więc teraz ja muszę zginąć? "
Ona była suką po matce, więc jak suka się zachowała. On zaś był psem, co się połasił na zbyt dużą dla niego kość. Która to kość stanęła mu teraz w gardle i która za chwilę go zadławi.
Zaniósł się kaszlem, suchym kaszlem - od zalegającego w pokoju kurzu drapało go w gardle. Co to za smród? Doprowadzał go do szału. Zapewne tak śmierdziało kilka rzeczy naraz.
Chciała zaprotestować, krzyczeć, nie zgodzić się na tę decyzję, ale wyrazy buntu uwięzły jej w gardle. Pierwsze dni tortur przynosiły skutki. Właśnie tak silnym argumentem może stać się przemoc.
Wpatrywanie się w niego powodowało, że słowa więzły mi w gardle. Bo w jaki sposób powiedzieć prawdę i sprawić ból komuś, kto wygląda jak spełnienie twoich najskrytszych fantazji?
Nie znała gorszego uczucia, niż to, które towarzyszyło obudzeniu się z kacem na wilgotnym, lśniącym od porannej mgły chodniku, w zupenie pustej, cichej, sennej alei, z balaganem w głowie i nagłym przerażeniem rosnącym w gardle.
Słowa, które chciałam wypowiedzieć, więzią mi w gardle, a język dosłownie kołowacieje. Prąd, z którym płynęłam zaledwie kilka sekund temu, totalnie się rozmywa. Wir wciąga mnie pod wodę, głęboko w bezdenną toń.
Odwróciła twarz do okna, by jej nie mógł widzieć. Tak usilnie starała się powstrzymać od płaczu, że aż ją coś zatykało w gardle. Nienawidziła się za takie babskie słabości. Myśl, że mogłaby się rozbeczeć na oczach Jeffreya, była tak przerażająca, że pomagała jej trzymać się w ryzach.
Nie chciałam go dotykać. Nie chciałam
być z nim w jednym pokoju. Z wysiłkiem zdławiłam krzyk w gardle,
słowa, które chciałam do niego wykrzyczeć: żeby wynosił się z tego
domu i oddał mi mojego syna. Nie umiałam znaleźć kontaktu z tym
pedofilem siedzącym przede mną...
Czuł tyle, ile jeszcze nigdy w życiu – i złość, i strach, i wstyd, i bezsilność, i przykrość, straszliwą, okropną przykrość. Taką przykrość, że aż go piekła w oczach i drapała w gardle, chociaż przecież wcale nie chciało mu się płakać.
-Naprawdę chętnie posłuchałabym więcej o twoich przygodach-powiedziała Juli.-Co tylko pamiętasz. Zwłaszcza jeśli dotyczą Jace'a Herondale'a. Wiesz może, skąd ma tę seksowną bliznę na gardle?
-Ehm-mruknął Simon.-Właściwie... to tak. Właściwie... to ją mu ją zafundowałem.
Zrobiła krok do przodu. Pchnęła stopami krzesło tak, że się przewróciło. Lina zacisnęła się na jej gardle, jakby nagle zmieniła się w żywe stworzenie.
W ostatnim odruchu świadomości pomyślała, że ten, kto ja odnajdzie, bardzo się zdziwi.
Z jakiegoś powodu zrobiło jej się dzięki temu lepiej.
Asseyez-vous, znaczy niech pan se siędnie. – Wskazała na krzesło przy stole, a sama siadła naprzeciwko. – A daj i mnie, panie Tolek, kielicha. Napijemy się gorzoły za dawne czasy, bo już od tego cholernego szampana to mnie w gardle drapie.
Ale na gardle jego spoczęły ręce jednego z panów, gdy drugi tymczasem wepchnął mu nóż w serce i dwa razy w nim obrócił. Gasnącymi oczyma widział jeszcze K., jak panowie blisko, przed jego twarzą, policzek przy policzku, śledzili ostateczne rozstrzygnięcie. "Jak pies!" - powiedział do siebie. Było tak, jak gdyby wstyd miał go przeżyć.
- Jakub, a nie mógłbyś po starej znajomości odczynić uroku? - zapytał przywódca gromady.
- Nie ma potrzeby. - Pokręcił głową. - To nie jest prawdziwe.
(...)
- A jeśli się mylisz?
- Cicho - syknął sołtys. - Wędrowycz nie myli się nigdy. A nawet jakby się czasem pomylił, to lepiej nie zauważać... - Przesunął dłonią po gardle.
A potem jego dłoń znalazła się na mojej szyi. Świszczący oddech i łomoczące serce były jedynymi dźwiękami, które do mnie docierały, kiedy obraz przed oczami zaczął się zamazywać. Czułam, jak […] zaciska mocniej rękę na moim gardle i zanim straciłam świadomość, usłyszałam jeszcze jego pełen zadowolenia głos:
– Fascynujące…
W jednej chwili moje serce zaczyna bić o wiele mocniej, oddech z niewytłumaczonych powodów więźnie mi w gardle, a nogi najzwyczajniej miękną, jakby mimo tej odległości między nami zadziała jakaś nieznana siła, pochłaniająca mnie do reszty i nakłaniająca do przekroczenia narzuconej samej sobie kilka lat temu granicy.
Odeszłam precz temu krajowi z oczu jako wróg ubrana w zatkane usta kraj ojczysty co stracił zmysły. tęsknota- walizka z dykty i skryta jak okaleczenie w gardle obce poruszenie Mówię dzień dobry i skąd pochodzę, ze Wschodu na Zachód, obcy pusto przełykają ślinę, Bałkany to dla nich wyzwisko
Oto kilka cytatów z 4 części serii Chicago Stars "- Mamusiu, muszę cię o coś zapytać. Podeszła do niego. - O co chodzi? Zniżył głos do teatralnego szeptu, ale wiedziała, że doskonale słychać. - Jesteś pewna, że nie umrzemy? Serce jej się ścisnęło.". "- Nikt nas nie lubi, prawda? Poczuła, że coś dławi ją w gardle.". "- Teraz, mamusiu? Teraz już umrzemy?"
Hawkin powiedział kilkakrotnie, że chociaż został zdradzony przez policję, nadal wierzy w brytyjski wymiar sprawiedliwości i rozsądek brytyjskiej ławy przysięgłych. (...)
- Jeśli chodzi o mnie, to za bardzo się stara. Ława przysięgłych nienawidzi, kiedy czuje, że ktoś jej schlebia. Możesz im maślić, ile wlezie, dopóki nie zorientują się, że to robisz. Ale on wchodzi im tak głęboko w tyłek, że zaraz poczują go w gardle.
Musisz wiedzieć, że Saudia to wspaniały kraj z ogromnymi perspektywami. Marek ewidentnie był zakochany w Królestwie. Pytlował jak najęty o jego skokowym rozwoju, bo dzięki ropie i kreatywnym władcom w ciągu pięćdziesięciu lat Arabia Saudyjska przeskoczyła wieki powolnej ewolucji, piał peany na temat Abdullaha, o którym miałem nie najlepsze zdanie, a kiedy zasychało mu w gardle, zwilżał je kolejną szklanką whisky.
Nerwowym ruchem zeskoczył ze skały nie mogąc już stłumić płomienia we krwi. Poczuł ogień w twarzy i drganie pieśni w gardle. Żądza wędrówki paliła mu stopy pragnące wyruszyć na koniec świata. Naprzód! Naprzód! – rozlegało się krzykiem w sercu. Wieczór zgęstnieje nad morzem, noc padnie na równiny, świt rozjarzy się przed wędrowcem i ukaże mu obce pola, wzgórza i twarze. Dokąd?
Gardło bolało go od pragnienia głośnego krzyku, krzyku sokoła lub orła na wysokościach, głoszącego przejmującym krzykiem wichrom o swym oswobodzeniu. Oto jest zew życia, rzucony jego duszy, a nie ponury, ochrypły głos świata obowiązków i rozpaczy, nie ten nieludzki głos wzywający go do bezkrwistej służby u stóp ołtarza. Chwila niepowstrzymanego lotu oswobodziła go, a okrzyk triumfu, więziony w gardle, rozsadzał mu mózg. […]
Wznoszę oczy do nieba, żeby się nagle nie rozpłakać. W tym momencie muszę jej przekazać najważniejszą rzecz. Całego siebie. Siebie, którym jestem od dłuższego czasu i nie potrafię od niego uciec. Zaciskam powieki i otwieram usta z wielkim poczuciem winy, czającym się w moim gardle. To podobne do dynamicznego uczucia mdłości. Nic przyjemnego, naprawdę. Przed wypowiedzeniem pierwszego słowa czuję atak mrowienia i drżenia w okolicach ramion. Mamo, przepraszam...
„ Uznaję, że jednak pora wyjść, ale mimowolnie zerkam jeszcze raz na niego. W tym momencie odnoszę wrażenie, jakby coś z rozpędu uderzyło w moją klatkę piersiową. Mężczyzna obserwuje mnie z taką intensywnością, jakby jego wzrok miał przepalić mi skórę i mięśnie, a na końcu przedostać się w sam głąb każdej kości. Dziwne uczucie, które mną targa, powoduje, że oddech więźnie w gardle. Jakby sam diabeł mnie dopadł i powiedział : Mam Cię”.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl