“Skała była ciepła; zapach jesieni wypełnił jego buty; oddychał głęboko, przyglądał się wiszącej grani, wysokiemu żlebowi, zgęstniałej od bluszczu szczelinie.”
“Uwielbiał grę szarości i półcieni; przebłyski światła skakały po poszyciu i grały z nim w berka. Chłonął zapach lasu, nasiąkał nim. Wstawał o świcie, zostawiał auto pod wiaduktem i przemierzał w ciągu dnia wiele kilometrów, by zapomnieć o wszystkim.
Wyprawiał się głęboko w las z aparatem wiszącym u szyi. Zaklinał samotność.”
“Przystaje zaledwie kilka centymetrów ode mnie, przez co czuję intensywny zapach jego boskich perfum. Biorę głęboki oddech, starając się uspokoić, ale widzę wpatrujące się we mnie ciemnobrązowe spojrzenie i wiem, że to nic nie da.”