Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "zimna mogla", znaleziono 62

Problem polega na tym, że jeśli nie mogę ci ufać, to nie mogę zaufać twojemu zapewnieniu, że mogę ci ufać.
Oczywiście, nie mogę ci zaoferować godziwego wynagrodzenia. Nie mogę nawet zaoferować ci niegodziwego wynagrodzenia. Na początku będziesz musiał zadowolić się napiwkami i tym, co wyciągniesz z damskich torebek.
...nie mogę Ci ofiarować cenniejszego upominku nad odrobinę cierpienia.
Kocham ciebie, choć mnie zabijasz, lecz czy mogę wybaczyć ci to, że zabijasz siebie?
– Mógłbym zabierać cię do parku i rzucać ci frisbee.
– Wiem, ale nie mogę.
– Kupię ci różne zabawki do gryzienia. Może być piszcząca kaczka, jeśli chcesz.
– Przykro mi, Tommy, ale nie mogę się zmienić w wilka.
Niestety, chłopcze, doskonale mogę sobie wyobrazić, co powiedział twój tata. A nawet gdyby moja wyobraźnia nie pracowała, na przykład z powodu zimna i kurewsko wczesnej godziny, też nie chciałbym tego usłyszeć.
Ufam ci przecież - oświadczył. - Nie mogę gapić ię we wszystkie strony równocześnie.
Ponieważ jesteś warta co najmniej gwiezdnego pyłu, a ja mogę Ci podarować jedynie ziemski kurz.
- Mogę ci przeszkodzić?
- Nie możesz, ale jesteś córką swojej matki i wnuczką swojej babki, więc przeszkodzisz i tak, no to co ja ci będę zabraniał.
Zbyszko, mnie się zdaje, ze mi się dzieje jakaś krzywda- że mnie ktoś więzi, że mi ściśnięto gardło, że... Ja ci tego opowiedzieć nie mogę, ale...
Jest tylko jedne wyjście, które mogę ci przedstawić, bo widzę je codziennie. Trzeba żyć. Angażować się we wszystko i starać się nie myśleć o siniakach.
Wypij! Nie da ci to takiej ulgi, jak czyste sumienie. Tego nie mogę ci ofiarować. Ale złagodzi twe cierpienia, jak oliwa łagodzi fale wzburzonego morza.
Wypij! Nie da ci to takiej ulgi, jak czyste sumienie. Tego nie mogę ci ofiarować. Ale złagodzi twe cierpienia, jak oliwa łagodzi fale wzburzonego morza.
Chłopcze - odrzekłem - nie mam ani reala. Ale mogę zaproponować ci interes. Ile masz lat i ja się nazywasz?
Odpowiedział, żer wkrótce skończy dwadzieścia jeden, ale na razie ma tylko osiem, i że mogę nazywać go Jamin, skrót od Jaime w arabskim katalońskim.
już teraz mogę Ci zagwarantować, że nie będzie taki, jak myślisz. Nigdy tak nie jest. Moim zdaniem jednak to nie powinno mieć żadnego wpływu na Twoje decyzje.
Irytujący z ciebie su*ki*syn. - Ach, ma petite, jak mogę ci się oprzeć, skoro szepczesz mi takie czułe słówka?
Pocałowałam więcej butelek piwa niż ludzi i całkowicie szczerze mogę ci powiedzieć, że wolę kaca niż złamane serce.
Nie mogę uwierzyć, że jakaś kobieta może ci to robić. To obrzydliwe. Właśnie dlatego kobiety nigdy nie mogą się wybić; inne kobiety zawsze podcinają im skrzydła.
Z mojego doświadczenia w unikaniu szefa mogę ci powiedzieć, że prędzej czy później cię dorwie, a im później, tym bardziej będzie wkurwiony.
Ale mogę przyznać Ci się do czegoś jeszcze, że mianowicie zło wyrządzone przez mój własny naród smuci mnie bardziej niż zło wyrządzone przez inne narody.
Oczywiście, mogę udzielić ci rady, Jean, chociaż doprawdy nie wiem, po co ludzie w ogóle proszą o rady. I tak nigdy ich nie słuchają
Zaraz mogę stać się twoim największym koszmarem (...) Nudzisz się, to idź na aerobik. Przyda ci się bardziej niż zabawa w gnojenie młodszych.
- Mogę ci zdradzić, że długo i szczęśliwe istnieje - mówi Kevin. - Po prostu wygląda to inaczej, niż sobie wyobrażałem. Nie kończy się w dniu, w którym decyduje się na związek. To tylko początek niezłej przygody.
-Naprawdę nie wiem, czym mam ci zagrozić. Jesteś zawodowym zerem, nie masz kobiety, pieniędzy, w całym mieście pewnie nie ma już ani jednej osoby, która by cię szanowała. Mogę ci tylko zagrozić pobiciem, ale tak często zbierasz wpierdol, że pewnie nawet nie robi na tobie wrażenia, co?
[…] sama nie wiem, co bardziej boli: myśl, że to ja stracę cię na zawsze, czy patrzenie na to ile ty przeze mnie tracisz i jaki jesteś szczęśliwy przy kimś innym, kto może dać ci to, czego ja nie mogę.
Wystarczy, że mogę się skupić na pracy i tchnąć w nią całego siebie. To nic, że nie docenią mnie ci, którzy i tak mają klapki na oczach. Wystarczy, żeby wykopali dół przed przydrożną kapliczką, w której stanie wyrzeźbiony przeze mnie Budda i tam mnie zakopali.
Chyba mogę powiedzieć, że spadłem ci z nieba i chciałbym budować z tobą przyszłość. Jedyną słuszną i właściwą. Bądź moim niebem, moim portem ostatecznym i największą życiową inspiracją.
,,W Piśmie świętym są znacznie wspanialsze bajki- odparła Sara.
-Zajrzyj tylko, to się przekonasz!(...)Ale mogę ci powiedzieć jedno- dodała z wcale nie świętobliwym gniewem-nie dowiesz się nigdy, czy to bajki, czy nie, jeżeli nie zaczniesz lepiej traktować ludzi niż teraz.''
Nie mogę wyzbyć się przekonania, że nawet jeżeli jakimś cudem nigdy się nie spotkamy, to już zawsze będę ci wdzięczny za to, że zwróciłaś mi radość życia i dałaś nadzieję. Za to, że mogłem poczuć coś tak fantastycznego, co ma taką potężną energię. Myślałem, że ta część mnie jest martwa.
Stałem się wyrzutkiem tego miasta, kiedy miałem siedemnaście lat, więc jestem przyzwyczajony, że ludzie gapią się na mnie i traktują mnie jak dziwadło. Ale wciąż nie mogę uwierzyć w to, że ci ludzie myślą, że mogłem skrzywdzić małą dziewczynkę. To ja jestem tym, który ją znalazł i wyzwolił od psychopaty. Czy to nie czyni ze mnie bohatera?
© 2007 - 2024 nakanapie.pl