Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "zimna moja", znaleziono 67

Pieśń ptaków może być ładna.
Ale nie dla ciebie one śpiewają.
A jeśli sądzisz, że moja zima jest zbyt zimna.
Nie zasługujesz na wiosnę moją.
Niestety, chłopcze, doskonale mogę sobie wyobrazić, co powiedział twój tata. A nawet gdyby moja wyobraźnia nie pracowała, na przykład z powodu zimna i kurewsko wczesnej godziny, też nie chciałbym tego usłyszeć.
Oto, czyj posąg stoi w nowojorskim porcie: suki, która lubi się pieprzyć na szczątkach spod gilotyny. Nieś sobie wysoko swoją pochodnię, moja droga. W sukni wciąż masz szczury, a po nogach spływa ci zimna sperma.
Oto, czyj posąg stoi w nowojorskim porcie: suki, która lubi się pieprzyć na szczątkach spod gilotyny. Nieś sobie wysoko swoją pochodnię, moja droga. W sukni wciąż masz szczury, a po nogach spływa ci zimna sperma.
Dotykam dłonią jej dłoni. Moja lepi się od potu, zaczerwieniona od chłodu panującego w kaplicy, gdzie leży trumna z ciałem, czekającym na ceremonię, na pochówek. Jej za to jest sucha i zimna, przypomina pergamin pozostawiony na mrozie. Zeschłą, zmarzniętą korę. Taka jest śmierć w dotyku?
- Wolność! - zagrzmiał Wednesday, idąc do samochodu. - To suka, którą trzeba rżnąć na posłaniu z trupów!
- Ach tak? - spytał Cień.
- Cytuję - wyjaśnił Wednesday. - Cytuję jakiegoś Francuza. Oto, czyj posąg stoi w nowojorskim porcie: suki, która lubi się pieprzyć na szczątkach spod gilotyny. Nieś sobie wysoko swoją pochodnię, moja droga. W sukni wciąż masz szczury, a po nogach spływa ci zimna sperma.
Prawdziwi szaleńcy, moja droga, to ci, którzy widzą tylko to, co mają przed oczami.
Może nie zauważyłaś, ale jesteś Moja! A ja nie lubię się dzielić swoją własnością z nikim. Nie wiem, co sobie myślałaś, umawiając się z tym pajacem, ale jeśli chciałaś tym wzbudzić moja zazdrość, to Ci się, kurwa, udało.
Ci, co się nie boją, umierają młodo.
Córko moja, nie bój się niczego, ja zawsze jestem z tobą, chociaż ci się zdaje, jakoby mnie nie było [...].
Moja siła mieści się w mózgu, nie w nogach. Myślę, że przez cały czas, kiedy wydaje ci się, że próżnuję.
Masz zatem swoją nieśmiertelność, ale musisz czekać do chwili, aż moja wola da ci zatrudnienie.
Ci, którzy najbardziej kochają Boga, jednocześnie najbardziej się go boją.
Możesz być najlepszy w tym mieście. Kurwa możesz być najlepszy w Kalifornii, ale i tak nie zmieni to tego, że zawsze jest ryzyko. I jeśli coś ci się stanie to będzie moja wina Nate
Pijak, niech ci będzie; tym gorzej dla tych, co boją się wina: ukrywają, widać, w zanadrzu jakieś niegodziwe zamysły i boją się, żeby im wino nie wydarło ich z serca.
Moja mama uważa, że istnieją dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią być w centrum uwagi, i ci, którzy są zbyt nieśmiali, by chcieć się rzucać w oczy. Jej zdaniem należę do tej drugiej grupy, a powinnam do tej pierwszej.
- To jest strach - powiedziała. Pobladła trochę. - Nie umiem nawet powiedzieć, czego się boję, bo właściwie nie boję się, tylko, tylko się zatracam. W ostatniej chwili czuję jeszcze taki, taki wstyd, nie umiem ci powiedzieć. A potem już nic.
"Dobrze. Wolałbym potem nie wysłuchiwać, ze jakieś sprawy osobiste przeszkadzają ci w wypełnianiu obowiązków. Jesteś teraz moja pracownica.-Diego mnie mija, ostatni raz obdarzając obojętnym spojrzeniem."
Mimo że przywitała mnie w oschły sposób, przy pożegnaniu starała się zachowywać niczym moja druga matka. Gdy po raz ostatni ściskałam jej dłoń, szepnęła: dziękuję ci, co uświadomiło mi, jak wiele ta wizyta znaczyła dla nas obu.
Okazuje się, że najbardziej boją się starości ci, którzy mają do niej daleko, bo stworzyli sobie pewne wyobrażenie, wizję, której kurczowo się trzymają.
Twoja reakcja się skończy znacznie prędzej niż moja. Moja potrwa do końca. Ty masz za dużo ciepło reakcji. Za dużo potrzebujesz i za dużo pobierasz. Tego nie wytrzyma długo nawet piec hutniczy. Wypalisz się. Poza tym ty dokładasz do jednego tylko pieca. Ty, Serce, uważaj, bo ten drugi ci gaśnie. Ale jeszcze się żarzy. Jeszcze nie jest za późno. Ciągle jeszcze możesz rozdmuchać tam płomienie.
Rozmawiasz z Kungsbjarnem Płaczączym Lodem, styrsmanem Ludzi Kruków. To moja ziemia i moi ludzie - rzucił tamten wyniośle. - Węże, którzy przeszli tym szlakiem to moja rzecz. Należą do mnie, tak samo jak jelenie w lasach i ryby w strumieniach oraz złoto w trzewiach gór. Mówiłeś, że mają coś twojego. Co to jest?
- Nie przyda ci się na wiele - zauważył Drakkainen - Ma raczej wartość sentymentalną. To trumna.
Kungsbjarn Płaczący Lodem, styrsman Ludzi Kruków, stracił na chwilę rezon.
- Co?
- Trumna - powtórzył Drakkainen cierpliwie - Używana. Znaczy z zawartością. To ... ten, moja ciotka. Ukochana ciotka.
„Są tacy, co okradną nawet wiejski kościółek. I są tacy, co oddadzą ostatni grosz dla chorego. Jak wiem, że są ci drudzy, to się nie boję tych pierwszych”
Są tacy, co okradną nawet wiejski kościółek. I są tacy, co oddadzą ostatni grosz dla chorego. Jak wiem, że są ci drudzy, to się nie boję tych pierwszych
W historiach nie chodzi o to, żeby były obiektywnie prawdziwe, ale żeby istota opowieści była prawdziwsza od rzeczywistości. Ci, którzy wyśmiewają fikcję literacką, robią to, ponieważ boją się prawdy.
Dążenie do czystości było u niej wręcz niezdrowe. Lubiła na przykład wszystkim opowiadać, że z jej muszli klozetowej można pić wodę. W sensie, że jest taka czysta. Któregoś razu moja mama nie wytrzymała:
- A co, zabrakło ci filiżanek?
Moja babcia często powtarzała mi: Nigdy nie mów mężczyźnie wszystkiego, dziecko - on i tak tego nie doceni, a będzie chciał więcej i więcej - i to ty będziesz zawsze tą złą. Gdy dasz mu wszystko, co ci zostanie? Musisz mieć swój kawałek siebie.
„Z innych śmieją się tylko ludzie słabi, aby ukryć swe własne wady lub braki, albo ci, którzy się czegoś boją. Ubliżanie innym tak naprawdę jest ubliżaniem samemu sobie.“
- Nie płacz, skarbie. Gdybym mógł, oszczędziłbym ci łez na resztę życia.
Oddychałam z trudem, ale zdołałam wykrztusić.
- Nigdy więcej cię nie zobaczę. To moja wina.
Maxon przytulił mnie mocniej.
- Nie, ja także powinienem być bardziej otwarty.
- Powinnam być bardziej cierpliwa.
- Powinienem był ci się oświadczyć tamtego wieczora w twoim pokoju.
- Powinnam była ci na to pozwolić.
Podobno różowy kolor wybierają ludzie silni, pewni siebie, tacy, którzy nie boją się ryzykować. Powinni go natomiast unikać ci, którzy są w słabej formie psychicznej.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl