Ja i moja siostra jakiś czas temu przeczytałyśmy obie części "Dziewczyn z Hex Hall".
Slump czy Dragon Ball, uwielbiałam:) Jeśli chodzi o anime to Death Note, Mój sąsiad Totoro, Ruchomy Zamek Hauru, Dragon Ball, Czarodziejka z księżyca...
Nie jesteśmy pewni skutków swego postępowania.
Przypomniałem sobie jednak o pewnej kreskówce z dziecięcych lat, mianowicie Dragon Ball.
Jest też szeroka liga aktorów, którzy mają na swoim koncie blamaże tak wielkie, że nigdy nie wejdą do hall of fame.