"Z deszczu pod rynnę" - Kerstin Gier (najlepsza na poprawę złego humoru!)
Mówią ze w stylu Barei, ale ja mam przecież inne poczucie humoru.
Lecz dziecięca natura Tomka, wydawała każdy zarobiony pieniądz ze sprzedaży butelek i puszek, na poprawiające humor słodkości.