Hej sorki, że wstawiam ale poprzedni zwycięzca już kawałek nic nie dodał, a szkoda kończyć zabawę.
:) Dodam od siebie: magnetofony kasprzak i grundig (nie pamiętam, który był wcześniej?)
Żona karczmarza po prostu oparła się o coś, co w normalnych warunkach karczmy, można by było nazwać ladą.
Lada chwila będzie można tam ustawić własne zdjęcie czy grafikę.
„Lato…” było nie lada wyzwaniem, bo musiałem w nim osiągnąć dwie rzeczy.
Przekazy historyczne mówią o bodajże trzech synach (jednym w pełni legalnym) a lady Godiva najprawdopodobniej była jego drugą lub kolejną żoną.
Kupowałam bodajże mapę turystyczną.
Dada wypowiedział się bardzo mądrze, dodam od siebie, że wydawnictwa doskonale wiedzą, że blogerzy piszący tylko dla zysku funkcjonują w tym środowisk...
Niebieski kolor jest trochę za blady i ginie w tłumie.
Palce jej dłoni… Wyraziste wspomnienia, smagane zimnym, lodowatym wiatrem, i ona pośród otaczającej ją nocy, zapadnięta w miękki, przyjazny fotel… Pr...