Jadą dwie mrówki przez las na rowerach.
Dlaczego idziemy z tymi przebierańcami, przecież gołym okiem widać, że żaden z nich nie jest ... - Zamilcz!
Ostatni raz wilka na żywo widziałam z 18 lat temu, kiedy latałam po lasach z propelerem co najmniej.
Nie spuszczał dziwaka z oka, dłoń zacisnął na rękojeści miecza, gotowy w każdej chwili błyskawicznie dobyć go z pochwy.
Obwódki oczu i nogi szare.
Mój udawany mąż uśmiechnął się drapieżnie. ...niby nic, ale gryzie mnie to w oko jakoś.
Księżyc oświetlał mi drogę, kiedy kątem oka dostrzegłam… Na początku nie umiałam określić, co to było.
Do lasu szliśmy, gdy mieliśmy na to ochotę.
Głęboka rozpadlina w sercu miasta – bez niej miasta w ogóle by nie było – zajmowała połowę obszaru Basiliki i żadnemu mężczyźnie nie wolno było tam ch...