Ktoś pisze, że książka była "dobra" i cyk, leci 10/10, czyli, że arcydzieło, ideał, absolut.
No niestety nie każde rodzime fantasy to dobre fantasy.
Mam taką pracę, że po godzinie ludzie już potrafią mnie zmęczyć, więc dla dobra zdrowia psychicznego dawkuje sobie rozrywkę w takiej formie.