Przed drzwiami jednak zatrzymał się na moją prośbę. - Pójdę dobrowolnie - powiedziałem, koniec końców skarb, do którego oni chcieli dotrzeć był przezn...
Nie no sen był przyjemny, aczkolwiek i trochę szalony - zwłaszcza, gdy zapukałaś do mych drzwi ;)) Przez kilkanaście minut przeszukiwałam stronę wydaw...
Nie dowiemy się jak potoczyły się losy Igi i czy Celina odnalazła utracone w młodości szczęście.
- nim zdążył skończyć ostatnie zdanie mądralińska z płaczem już w drzwiach była.
"obca osoba widzi nas takimi jakimi jesteśmy, a nie takimi jakimi staramy się jej wydać" "to życie warto przeżyć dla trzech może czterech rzeczy, res...
Kiedy miłość wdziera się do skrajnie różnych światów, a los sprawia, że uchylają się równocześnie drzwi przepychu i niedostatku, to niemożliwe staje s...
Jakby było kieszonkowcem, dziwką albo sprzedawcą losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia.
@Link Los nie oszczędza Aberes niczego.
"który martwiąc się swoim losem i losem swojej matki" - osobiście napisałabym "który martwiąc się losem swoim oraz swej matki".
Scenariusz wydarzeń zmienia się, gdy u drzwi Joenty pojawia się młoda prostytutka.
Oniemiała Kaśka usłyszała dźwięk zamykanych drzwi i lejącej się z prysznica wody.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Wywodzi się od słowa oznaczającego "szczęśliwy" lub "ten, któremu los sprzyja".
Opowiada dokładnie o tym, jak działać w ramach tych dwóch filarów, aby móc stawiać czoła wydarzeniom, które przychodzą ze świata odkrywając szanse tam...
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Ubrany w stare dżinsów i koszulę, z pudełkiem narzędzi pod ręką zmierzam do drzwi..gdy oto nagle: - Wiesz co skarbie, dzwoniłam do mamy i ustaliłyśmy,...
Nauczyłam się cieszyć i doceniać to, co miałam, co mam i już się cieszę na to, co los mi przyniesie (chociażby dlatego, że cały czas zegar tyka).
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.