Żadnej książki nie uważam za "totalne dno".
;D
Pamiętnik księżniczki rzeczywiście nie jest zbyt dobry, ale udało mi się przeczytać wszystkie części ;D Na Błękitnokrwistych się nie zawiodłam, podoba...
Kompletne dno to jak dla mnie "Barry Trotter i Bezczelna Parodia".
Temat ciekawy, można powiedzieć co nam sprawiło czytelniczy problem ale nie oznacza to, że dana pozycja jest definitywnym dnem.