Można szukać pociechy w metafizyce, w koncepcji tymczasowego kruchego ciała i nieśmiertelnej duszy, a nawet oprzeć na tym cały fantastycznonaukowy cyk...
Lysandra chwyciła w śliskie od potu dłonie dwa krótkie miecze i ruszyła do przodu, próbując choćby z grubsza ocenić swoją rywalkę.
Gadają, że Mosze jest lepszy, bo przeczytał aż dwa tysiące, a znowuż Wasyl
Drogo przychodziło płacić za jedność dusz.