Głównie podgatunki rocka i metalu.
Słuchałam tylko metalu, rocka.
Odklejam je od wizjera maski przeciwgazowej i wypuszczam – i torebki, pochwycone przez wiatr, płyną w powietrzu dalej, podobne do meduz.
Podszedłem do drzwi i załomotałem pięściami w metal.
Ostry zapach soli metalu wdarł się do moich nozdrzy.