Chciałbym spytać czy są na czerwonej kanapie amatorzy ostrokrzewu paragwajskiego czyli yerba mate?
O rakotwórczości yerby pierwsze słyszę, bynajmniej nie odstraszy mnie ten wyssany z palca mit.
Moje upodobania to "mate herbas seranas" czyli z dodatkiem mieszanki ziołowej oraz "mate pajorito" z wesołym, niebieskim ptaszkiem na opakowaniu.
Nie lubię naparu yerba mate.