Jeden z kolegów był o dwa lub trzy lata starszy i wprowadzał nas w tajniki gry „w noża”, co polegało na rzucaniu nożem w ziemię i zakreślaniu odpowied...
Przypatrywał mi się ze złośliwym uśmiechem. – Jesteś trochę z siebie zadowolony, prawda?
Znałam go już trzy lata i mogłam spodziewać się różnych odruchów z jego strony.
Początkowo podchodziłam do niego z rezerwą ale jestem bardzo zadowolona.
Ale warto spróbować, prawda?
Artur wyjechał w interesach na trzy dni.
To była prawda; Nafai, usłyszawszy to wówczas, oblał się rumieńcem i kiedy teraz przypomniał to sobie, znów się zarumienił.