w takim razie stawiam na "miasteczko salem" Kinga
Ten autor to mistrz grozy - sam Stephen King nie ukrywa, że zaczytywał się nim w młodości.
Tomek mieszka w małym miasteczku w którym lokalne społeczeństwo, po obaleniu komuny, zaczynało stawiać pierwsze kroki w nowym systemie.
Ceglany, ani za duży, ani za mały, ot, w sam raz dla jednej rodziny, z werandą, przybudówką i… wieżyczką.