Bez sensu.
Nigdy nie napisałabym do wydawnictwa, którego książki mnie nie interesują, bo w ogóle nie widzę w tym sensu.
Wtedy zresztą sami możemy się przekonać jakie danej osoby są prace.
Na tym seansie to pełna sala ludzi była :o.
Byłaby to w pewnym sensie książka na zamówienie i pewnie hasło reklamowe do kampanii promocyjnej wymyśliłbym zanim postawiłbym ostatnią kropkę.
Można oczywiście czekać, aż wydawnictwa same się odezwą, ale szczerze pisząc można czekać długo i nieskutecznie :p Sami widzicie, ile powstaje blogów...
Umiał słuchać i mówić z sensem.
Zamknąłem oczy, żeby przyśnić następny sen, i wtedy ktoś kopnął mnie pod kolano.