Zysk właściwie na nic nie starcza więc nie ma to sensu, szczególnie w tej formie automatycznej.
Wydawanie kilku złotych więcej za książkę, która może okazać się niewypałem nie ma sensu.
Naprawdę jest sens zaśmiecać tak ważny wątek wzajemnymi żalami i próbą udowodnienia swojej racji?
Punkty zwrotne dla krajów w okresie przemian; Zysk i S-ka Wicked.
Nie ma sensu czytanie czegoś, co mnie nie interesuje.