W drzwiach stał Chris Chrobry i taksował ją zatroskanym spojrzeniem swoich szarych oczu.
Podszedł do barku, z którego wyciągnął kryształową karawakę do połowy napełnioną bursztynowym płynem, butelkę periera i dwie szklanki, wszystko to poł...
Żałował, że dał się Chrobremu wciągnąć w te gierki, z kreatywną księgowością i lokowaniem pieniędzy w banku watykańskim, ale czego się nie robi dla uz...