Najgorszy to jest przymus, a jak człowiek nie musi, to czasem odkrywa, że ta upiorna książka z czasów szkolnych to całkiem fajna literatura jest. :)
Parę lat po mojej maturze do liceum wybierał się mój kuzyn, więc przetrzepałam półki z posiadanych lektur szkolnych, żeby miał je do dyspozycji.
Fajna, nie sądziłam, że Dukaj ma tak zakrzywione spojrzenie na rzeczywistość.
Znalezione w internetach, stare, ale fajna pasta typu "kiedyś to było".