Również blogerzy dostają ostrzeżenia i stąd przed linkiem pojawia się kilka zdań słowem wstępu.
Są ograniczenia, są oczekiwania, są zasady Klubu (które zostały opracowane na podstawie wymagań wydawnictw).
Komu bardziej "należą" się książki od wydawnictw: blogerowi, który pisze dłużej, czy może temu, który pisze lepiej?
:D Nie, nie przeszkadza mi, że są INNI blogerzy recenzujący egzemplarze do recenzji.
@April z MG jest tak, że wysyłają takie ogłoszenia na temat nowej książki do wszystkich blogerów.
@patixa98: Sama nie wiem jak opisać znaczenie wyrażenia "doświadczony bloger".
Jak tu mieć szacunek do blogera, który nie szanuje ani samego siebie, ani wydawnictwa, ani swoich czytelników?