„Przeszłość nigdy nie znika. Mimo upływu lat ciągle potrafi człowiekowi porządnie dopieprzyć.”.
Pojawił się znikąd. Był cierpliwy, zdeterminowany, z jasno określonym celem. Mianował się Aniołem Stróżem, by strzec i likwidować tych, którzy zatruwają życie Marcina Zakrzewskiego. Pierwszą ofiarą był „Parol” Szewczak, zam...