Kongres futurologiczny recenzja

Tylko głupiec i kanalia...

Autor: ·1 minuta
2024-01-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Tylko głupiec i kanalia
lekceważy genitalia,
bo najbardziej jest dziś modne
reklamować części rodne!”

Książka kultowa, do wielokrotnego zaczytywania i permanentnego zachwycania się, mocno dająca do myślenia. Opowieść po prostu prorocza, bo Mistrz Lem oprócz tego, że był genialnym pisarzem, miał też znakomitą intuicję i dzięki niej posiadł umiejętność przewidywania procesów społecznych oraz innych zjawisk, które pojawią się w przyszłości.

„Kongres futurologiczny” rozpoczyna przybycie narratora (Ijon Tichy) na międzynarodową konferencję poświęconą „potopowi ludnościowemu i środkom jego zwalczania”. Akcja opowiadania dotyczy przyszłości, ale dzieje się w dwóch płaszczyznach czasowych. Stanisław Lem snuje brawurową opowieść, w której przedstawia groteskową wizję świata, miesza utopię z antyutopią, kpi z futurologów, naukowców, twórców różnej maści i wyśmienicie się przy tym bawi.

Wydarzenia relacjonuje Ijon Tichy – „gwiezdny podróżnik”, obywatel świata, który niejedno już widział i niejednego doświadczył, toteż trudno go zaskoczyć czy wprawić w osłupienie.

Ale nie tym razem...

Gdyż tym razem trafił do rzeczywistości, która jest tak parszywa i pokręcona, że zastąpiono ją rzeczywistością wirtualną, uzyskiwaną przy pomocy rozprowadzanych w wodzie i w powietrzu syntetycznych maskonów, które wywołują halucynacje i w ten sposób kryją przed ludźmi „nagą ohydę”, w jakiej przyszło im żyć. Tak więc ludzie żyją na permanentnym haju, w świecie sztucznie wygenerowanym, gdzie nic – absolutnie NIC - nie jest takie, na jakie wygląda.

Zamiast demokracji jest farmakokracja, która (jakoby) zapewnia dystrybucję „największej ilości dobra dla największej ilości ludzi”, a rządy sprawuje banda cwaniaków, powiązanych z (uwaga, uwaga!) koncernami farmaceutycznymi.

Napisany z rozmachem „Kongres” ma wszystko to, co u Lema kocham najbardziej: głęboką znajomość ludzkiej mentalności; wspaniały, absurdalny i przewrotny humor; piękną, bogatą polszczyznę, w której aż roi się od wprost fantastycznych neologizmów (UWIELBIAM!),a wszystko to podlane niedościgłą wyobraźnią Mistrza.

Powaliło mnie z zachwytu jak stare drzewo.

---------------------------
Słowo wstępne: „popularny w pewnych kręgach szlagier” puszczany „dyskretnie z głośników” podczas piżama-party dla uczestników Wyzwolonej Literatury.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kongres futurologiczny
4 wydania
Kongres futurologiczny
Stanisław Lem
8.4/10

Kongres futurologiczny, którego narratorem i bohaterem jest znany doskonale czytelnikom Lema — choćby z Wizji lokalnej, Pokoju na Ziemi i Dzienników gwiazdowych — Ijon Tichy, przedstawia antyutopij...

Komentarze
Kongres futurologiczny
4 wydania
Kongres futurologiczny
Stanisław Lem
8.4/10
Kongres futurologiczny, którego narratorem i bohaterem jest znany doskonale czytelnikom Lema — choćby z Wizji lokalnej, Pokoju na Ziemi i Dzienników gwiazdowych — Ijon Tichy, przedstawia antyutopij...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powrót do książki mistrza science-fiction napisanej w 1971. Oto w swojej kolejnej podróży Ijon Tichy udaje się na tytułowy kongres futurologiczny odbywający się w Costaricanie, fikcyjnym państwie w A...

@almos @almos

Nowe recenzje

Gdzie nie sięgają zorze
Świetna polska fantastyka!
@maitiri_boo...:

"Gdzie nie sięgają zorze" to powieść (debiut utalentowanej Pauliny Piontek), którą pokochałam już dawno temu. Dzięki te...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Uniwersum Taylor
@sistersasbooks:

CZAS UDAĆ SIĘ W PODRÓŻ PO UNIWERSUM TAYLOR Hej, hej ! Czy mamy tu fanki oraz fanów Taylor Swift ? Jeżeli wasza odpowied...

Recenzja książki Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Za kurtyną
Klasyka
@Aleksandra_99:

Klasyczne kryminały, choć kiedyś nie trzeba było ich tak nazywać, teraz warto dodać właśnie tą nazwę, ponieważ różnią s...

Recenzja książki Za kurtyną
© 2007 - 2024 nakanapie.pl