Cytaty Maurice Leblanc

Dodaj cytat
Zdawałoby się, że ta lekkość jego słów, ta sarkastyczna wizja życia sprawiała jej cierpienie. - Umilknij - szepnęła. Ten uśmiech może wyzywa przeznaczenie... Jeszcze tyle może nas czekać nieszczęść!
-(...) Powiedz, co twoim zdaniem Lupin robił w tej restauracji? Wilson odparł bez wahania: - Jadł kolację. - Im dłużej razem pracujemy, tym większe robisz postępy. Zdumiewasz mnie Wilsonie. Istotnie, jadł kolację.
Sholmes to prawdziwy fenomen [...] Słuchając opowieści o wyczynach, które rozsławiły go na całym świecie, nie sposób nie zadać sobie pytania, czy również sam Sholmes nie jest postacią legendarną, zrodzoną w głowie innego wielkiego pisarza, na przykład Conana Doyle'a.
Nie przynosi ujmy honorowemu człowiekowi pokazać głupcowi, że się myli.
Jego wygląd? Jakże go opiszę? Widziałem Arsena Lupina dwadzieścia razy, i dwadzieścia razy był zupełnie inną istotą... a raczej taką samą, tylko jakby zmienioną przez odbicie w dwudziestu lustrach. A każde z tych odbić miało jego charakterystyczne oczy i postać, jemu tylko właściwe ruchy, jego sylwetkę i usposobienie. „Sam nie wiem - powiedział mi - sam już nie wiem, jaki jestem. Nie poznaję się w lustrze”.
Jaka szkoda, mimo wszystko, że nie jestem uczciwym człowiekiem...
Powtarzał sobie: ,,Ona się boi... Odejdzie stąd... Musi odejsc". Ale nie odeszła.
List ten zbulwersował barona Cahorna. Gdyby był podpisany przez kogokolwiek innego, już stanowiłby ogromny powód do niepokoju, a co dopiero gdy nosił podpis Arsène'a Lupina!
- Ach! Widzisz, Beautrelet, ze wszystkich szalonych radości, których doznałem w swym awanturniczym życiu, żadna nie jest warta radości, którą mi sprawia jej spojrzenie, kiedy jest ze mnie zadowolona... Czuję się wtenczas słaby jak dziecko... i mam ochotę płakać...
© 2007 - 2024 nakanapie.pl