Wołanie kukułki recenzja

Wołanie kukułki

Autor: @KlaudiaKujPom ·3 minuty
2013-12-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Robert Galbraith.. któż to taki? Facet podobno napisał "absorbujący i świetnie skonstruowany kryminał". Jak to możliwe, że nie czytałam dotąd żadnej książki jego autorstwa... Być może to debiut? Hmm....

Panie i Panowie! ZMYŁKA! Robert Galbraith to nikt inny, jak tylko znana (i lubiana!) J. K. Rowling!

Powieść zaczyna się pewnej zimowej, londyńskiej nocy. Ciało supermodelki Luli Landry zostaje znalezione - z roztrzaskaną czaszką - pod balkonem jej domu. Tłum paparazzi, fotoreporterów i dziennikarzy, przemarznięta policja przekonana o samobójstwie dziewczyny, wszystko to w kategorii hot news.
Śledczy szybko łączą fakty, stawiając tezę, że problemy psychiczne, z którymi borykała się Lula skłoniły ją do skoku z balkonu.
W ustalenia policji nie chce natomiast uwierzyć John Bristow, brat modelki. W tej sprawie zjawia się w agencji detektywistycznej Cormorana Strike'a, który początkowo bierze go za ogarniętego żalem człowieka, w akcie ostatecznej desperacji. John Bristow dysponuje jednak silnymi argumentami finansowymi. Ostatecznie Strike przyjmuje zlecenie. Śledztwo w sprawie Luli Landry zaczyna się na nowo.

"Wołanie kukułki" to powieść, która otwiera cykl kryminałów z Cormoranem Strikiem. I świetnie! Cormoran to facet, obok którego nie można przejść obojętnie. Wspaniale napisana postać, pełna charyzmy, sarkastyczna i używająca dużej dawki ironii. Jednocześnie gość jest nieco wrażliwy, docenia starania innych, zakończył długoletni (toksyczny) związek i sypia z supermodelkami. To koleś, który mimo swego niewątpliwie ciężkiego charakteru i oryginalnego stylu bycia zaczyna być naszym niekwestionowanym ulubieńcem.

Zresztą, autorowi (autorce?) trzeba oddać przede wszystkim to, że potrafi stworzyć rasowych, wyrazistych bohaterów. Mnogość charakterów i zachowań sprawia, że intryga detektywistyczna jest jeszcze bardziej nieprzewidywalna, niż mogłoby się wydawać na początku. Jednocześnie postacie są napisane tak, by stanowić idealną, integralną część tej detektywistycznej układanki. W sumie nie można ich ze sobą mylić. Ci, którzy mają jakieś tam znaczenie dla śledztwa - większe czy mniejsze - po prostu zapadają w pamięć. Przy takiej kobyle jak "Wołanie kukułki" ma to niezwykle ważne znaczenie.

I tutaj muszę się na moment zatrzymać, by podać kolejny plus tej powieści. Autor (autorka?) nie stosuje typowych dla kryminału rozwiązań, nie podaje czytelnikowi na tacy wszystkich wyszperanych (bądź uzyskanych drogą dedukcji) informacji, w posiadanie których wszedł prowadzący śledztwo detektyw. Odbiorca nie jest obserwatorem, uczestnikiem wszystkich ruchów poczynionych przez Strike'a. Tym samym, na końcu powieści - zonk. Jesteśmy zaskoczeni takim obrotem spraw, jaki został nam zafundowany.

"Wołanie kukułki" jest też przedstawieniem zupełnie innego i jak się okazuje - obcego - świata. Gwiazdy, celebryci, projektanci mody, stylistki i modelki. Ten świat rządzi się swoimi prawami, chociaż - jak się okazuje podczas lektury - jego przedstawiciele nie zawsze są wypranymi z uczuć ignorantami.

Czytając powieść, dostrzega się jeszcze jednego, niemego bohatera. To Londyn. Zamglone, tajemnicze miasto, które pulsuje tylko sobie znanym rytmem. Londyn tętni życiem, które skrywa się w ciasnych, brudnych alejkach, przechadza zimowymi, tajemniczymi ulicami, pomieszkuje w ekskluzywnych apartamentach i bawi się w drogich, modnych klubach. Londyn jest niezwykły i zupełnie zwyczajny. Pełen kontrastów, nadziei i niespełnionych obietnic.

I Lula Landry. Martwa... A jednocześnie przebijająca się z kart powieści w tak silny sposób, że zaczynamy o niej myśleć, nawet po zamknięciu książki. Czy spełnione marzenia zawsze są jednoznaczne z byciem szczęśliwym? To pytanie przez całą książkę zadaje nam piękna Lula.

Reasumując, "Wołanie kukułki" to bardzo dobry, wciągający kryminał. Wiem, że do świąt zostało mało czasu, ale jeżeli nie macie jeszcze wszystkich prezentów, to z pełną świadomością polecam. Idealna pod choinkę.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wołanie kukułki
3 wydania
Wołanie kukułki
Robert Galbraith
7.5/10

Ciało supermodelki Luli Landry zostaje znalezione pod oknem balkonu jej londyńskiej rezydencji. Policja stwierdza samobójstwo, ale brat celebrytki w to nie wierzy, dlatego zatrudnia prywatnego detekty...

Komentarze
Wołanie kukułki
3 wydania
Wołanie kukułki
Robert Galbraith
7.5/10
Ciało supermodelki Luli Landry zostaje znalezione pod oknem balkonu jej londyńskiej rezydencji. Policja stwierdza samobójstwo, ale brat celebrytki w to nie wierzy, dlatego zatrudnia prywatnego detekty...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wiedzieliście, że J.K. Rowling pisze książki także pod pseudonimem ? Wpadła mi kiedyś w oczy ta informacja ale nie przywiązałam do niej zbyt wielkiej uwagi. Jednak gdy zobaczyłam, że jedną z takic...

@marta.boniecka @marta.boniecka

Robert Galbaraith kolejny literacki pseudonim J. K. Rowling, bestsellerowej pisarki, której nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Oczarowała serca wielu czytelników, ba, u wielu z nas miłość do czyta...

@zkotemczytane @zkotemczytane

Pozostałe recenzje @KlaudiaKujPom

W blasku gwiazd
"W blasku gwiazd"

Chciałabym opowiedzieć Wam o książce, która towarzyszyła mi przez ostatni tydzień."W blasku gwiazd" to debiutancka powieść Lydii Netzer. Niezbyt duża objętościowo książec...

Recenzja książki W blasku gwiazd
Miłość z kamienia. Życie z korespondentem wojennym
Życie z korespondentem wojennym

Wojciecha Jagielskiego znacie pewnie wszyscy. To jeden z najsłynnejszych i najlepszych zarazem korespondentów wojennych w naszym kraju. Opisywał m. in. konflikty zbrojne ...

Recenzja książki Miłość z kamienia. Życie z korespondentem wojennym

Nowe recenzje

Nasze drzewa są jeszcze młode
Świetna książka
@paulinkusia...:

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Książka "Nasze drzewa są jeszcze młode" jest trzecim tomem sagi #opowi...

Recenzja książki Nasze drzewa są jeszcze młode
W tych szacownych murach
Jedna z lepszych antologii, jakie czytałam <3
@maitiri_boo...:

Antologia „W tych szacownych murach” to zbiór dwunastu opowiadań, które zagłębiają się w mroczne klimaty i tajemnicze w...

Recenzja książki W tych szacownych murach
Ostatnie słowo
Dwa w jednym
@zaczytanaangie:

Sięganie po książki ulubionych autorów ma niepowtarzalny urok. To w końcu literacka podróż w zaufaniu, że po raz kolejn...

Recenzja książki Ostatnie słowo
© 2007 - 2024 nakanapie.pl