Drugi tom serii „Wielka wojna diabłów” nie przyniósł zaskoczenia, ale zapewnił całkiem niezłą rozrywkę. Tym razem Filip, który po szkoleniu przez samego Lucyfera, nie jest już tym samym chłopcem, musi wracać do Piekła, bo Śmierć ma kłopoty. Ktoś ukradł Kostkę odmierzającą ludzkie życie i świat zaczyna zaludniać się nieśmiertelnymi. Okazuje się, że życie wieczne nie jest takim błogosławieństwem, jak się uważa.
„Kostka śmierci” to młodzieżówka, ale z przesłaniem podanym lekko, nienachlanie i w bardzo przyswajalnej formie. Poza tym kawał dobrej zabawy. Ten kto polubił Piekło z I tomu, na pewno nie rozczaruje się kontynuacją. Mamy tu starych przyjaciół i wrogów, oraz głównego bohatera, który mnie ujął już dawno, a ta część pogłębiła moją sympatię do Filipa. Myślę, że nie jest to nasze ostatnie spotkanie.