Biblioteki w moim mieście są całkiem przyzwoicie zaopatrzone, aczkolwiek pytanie o coś ciekawego z literatury grozy często budzi konsternację pracujących tam osób. A jak jeszcze dodam, że nie King, nie Koontz, nie Masterton, to wybucha panika. Na szczęście ostatnio po takiej mojej prośbie jednej z pań zapaliła się żaróweczka. Wbiegła między półki ... Recenzja książki Czarny Wygon