Po prostu piękna:) Najbardziej magiczna ze wszystkich trzech części, a jednocześnie najbardziej realna i osadzona w rzeczywistości, zwłaszcza końcówka kiedy w państwie następuje wojskowy zamach stanu. Żal mi się rozstawać z tą rodziną i z ich historią, czasem piękną, a czasem ociekającą krwią. Nawet Esteban Trueba, ten porywczy, zapamiętały w swym gniewie i agresywnym postępowaniu wobec innych, nawet najbliższych, ukazuje czasem ''ludzką'' twarz. Chociaż generalnie to nieraz miałam ochotę nieźle mu przyłożyć, jego własną charakterystyczną srebrną laską. We mnie ta książka wśród całego mnóstwa wrażeń i emocji zostawiła też poczucie że każdy zły uczynek w ten czy inny sposób wraca do tego kto go uczynił, ale każdy dobry, również. Na pewno jeszcze nie raz sięgnę po książki tej cudnie piszącej autorki. Serdecznie polecam całą trylogię .