Książka-kolaż, składająca się z wielu luźnych elementów, ale i kilku konkretnych historii, chaotyczna, wstrząsająca. Nie dbająca o interpunkcję, przez co niechlujna, ale nabuzowana emocjami, autentyczna. Odkreślona jednym, stałym i kluczowym mianownikiem - miastem, które przyciąga, ale i niszczy, łudzi, mami, odziera ze złudzeń, karmi, deprawuje, g... Recenzja książki Jasny słoneczny poranek