Opinia na temat książki Jej wszyscy mężczyźni

Oficjalnie stwierdzam, że A.P. Mist może napisać cokolwiek, a ja to pochłonę w zatrważającym tempie i nawet się za siebie nie obejrzę. Jak zwykle cieszę się, że nie czytałam opisu przed przystąpieniem do czytania. Miło było odkrywać tę historię na własną rękę od początku do końca.

„Jej wszyscy mężczyźni” to książka naprawdę bardzo udana. Powinniście zapamiętać nazwisko A.P. Mist. Ja zrobię to na pewno ✋ Choć to debiut to w żadnym wypadku czytelnik nie ma jednak odczucia przypadkowości czy chaosu. Również język i styl autorki się bronią. Bez niepotrzebnych wulgaryzmów, erotyzmu, za to z inteligentnym humorem, który sprawia, że kilka razy szczerze się uśmiechnęłam podczas czytania. Samo czytanie zaś zajęło mi dosłownie kilka godzin, chciałam bowiem poznać zakończenie całej historii. Czytało mi się ją bardzo szybko, bo autorka ma lekkie i przyjemne pióro.

,,Co ty w sobie masz, ze przyciągasz do siebie samych psycholi?”

Główną bohaterką powieści jest trzydziestodwuletnia Alicja Kosyra, matka Amelii i żona Tomasza. Kobieta pracuje na uniwersytecie jako sprzątaczka. Jej życie nie jest usłane różami, ponieważ jej mąż znęca się nad nią psychicznie i fizycznie. Pewnego dnia w pracy poznaje studenta Szymona, z którym nawiązuje bliższą znajomość. Po rozwodzie z mężem zmienia mieszkanie i chce zacząć wszystko od nowa. Szybko okazuje się, że wcale nie jest to takie proste. Przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Stara się jednak ułożyć swoje życie osobiste. Czy to możliwe, że Alicja będzie szczęśliwa? Kogo los postawi jeszcze na jej drodze? Musicie przekonać się sami ✋

,,Nienawidzisz wszystkich mężczyzn, nikomu nie pozwalasz się zbliżyć. Nie lubisz, kiedy ktoś cię dotyka, a najbardziej w świecie boisz się, że ktoś mógłby dotknąć twojej duszy, albo nie daj Boże wzbudzić w tobie jakieś uczucia”

„Jej wszyscy mężczyźni” to książka, która bardzo mi się podobała. Opisywana historia jest spójna i wciągająca. Czy realistyczna? Myślę, że bardzo!
A to wszystko za sprawą głównej bohaterki Ali. Miałam wrażenie, że przeżyłam razem z nią każdy związek, każdy etap jej niełatwego życia. Zdążyłam ją poznać z każdej strony, z jej wadami oraz zaletami. Zaangażowałam się w jej historię tak bardzo, że czułam się, jakbym była jej częścią.

Powieść urzekła mnie głębokimi przemyśleniami bohaterki Ali. Życie jej nie oszczędzało, a kiedy na horyzoncie pojawił się Jędrzej – oboje poranieni przez własne przejścia, z bagażami doświadczeń i wspomnień, ze złamanymi sercami – pokochali się niesamowitą miłością. Czy przetrwa? Musicie przekonać się sami 🙌

Powieść jest pełna ciepła i nadziei, a jednocześnie wzrusza do łez. Udowadnia, że miłość może się zrodzić w najmniej spodziewanym momencie, nawet w zwykłym pensjonacie, który miał być jedynie przystankiem, a nie początkiem nowej drogi.

Miałam ogromną ochotę na romans i cieszę się, że sięgnęłam po debiut A.P. Mist. W książce znalazłam wszystko, czego szukałam. Autorka poturbowała mnie emocjonalnie, a nawet sprawiła, że w moich oczach pojawiły się łzy, których się nie spodziewałam.

Polecam 💜