O losie - telenowela wjechała na pełnej. Istny romansowy koszmar. Haruto kocha krótkowłosą, Eba czuje mięte do Haruto, Atari kocha Senpai (ze starszej klasy),ale starszy podkochuje się w Ebie, no ludzie, przecież połowa z was, za chwilę sama się zgubi, kto się w kim zakochał! Totalny roalcoaster sercowy. Ilość powiązań robi się niebezpieczna. Zgrabnie to przedstawione, ale przesadzają z koneksjami, przecież w tym można się zanurzyć, i zgłupieć, jak wyznawane miłości dostają kosza, a zakochani na uboczu cierpią z powodu niewłaściwego lokowania uczuć. Totalne szaleństwo! Mam nadzieję, że wkrótce autor skróci tę listę podbojów!