Opinia na temat książki Listy i szepty

@przyrodazksiazka @przyrodazksiazka · 2024-05-16 13:45:38
Przeczytane
Powiem wam, że czasami mam dylemat w jaki sposób opisać daną książkę, by za wiele w niej nie zdradzać, bo to jest tom drugi, ale zachęcić na tyle, by piękną opowieść mogli też przeczytać inni. Cała książka, losy wszystkich zebranych tu osób określiłabym jako przejście przez jesień. Jak wiecie to bardzo nostalgiczna pora roku i takie klimaty tutaj odnajdziecie. Co nowa postać, to mamy ukazane jej życie od tych smutniejszych chwil, gdzie albo kogoś utracili i teraz nie wiedzą jak się pozbierać. Albo cokolwiek by nie zrobili, to czekało ich wieczne nieszczęście, lub stało się coś, że nawiedziła ich amnezja, bądź pech podąża za nimi nie tylko w czasie szkolnym, ale i po za nim. Nie mamy tutaj jednego czasu. Opowieść przeplata wątki z czasu obecnego i tego dużo bardziej dawniejszego, gdzie trudno było o kawałek chleba czy też spokój na świecie. Praktycznie co dwa nieszczęścia, później następowała radość, jednak im była ona większa, tym obficiej później zabierała. Podobało mi się to, że autorka swoim stylem pisarskim pomimo trosk i zmartwień dawała zawsze pewną nadzieję, że jest szansa, by ich los się odmienił. Opisywała wszystko w spokoju, niczym niedokręcony kran, z którego woda spływała miarowym strumieniem. Każdy krzyk czy rozpacz przechodziły jakby przez bańkę mydlaną. Doskonale rozumieliśmy przez co postacie przechodziły, ale my sami nie musieliśmy nad tym rozpaczać. Wydaje mi się, że samo życie ludzi z kamienicy można podpiąć pod nasze. Oni mają zwyczajne problemy, lecz stawiali im czoła. Nawet w najgorszej scenerii dało się ujrzeć ich wiarę w to, że to tylko chwilowe. Pech spychali na dzień obecny, nie widzieli w nim zapowiedzi większego zła, to też pewne dobro do nich przychodziło. Czytałam pierwszą część ,,Cuda i cudeńka" i ten kto też ją czytał wie, że jest jej kontynuacją. Przesłaniem książki ma być nadzieja i wiara w nadchodzący lepszy czas. Tu nikt się nie użala, niektóre wydarzenia chcą zwyczajnie przeczekać. Pomimo tego przez co przeszli, udało im się nastroić mnie pozytywnie. Czytanie tej książki było dla mnie jak terapia. Powróciłam do bólu, który mnie męczył. Nadałam nazwę swoim cierpieniom i pozwoliłam im odejść. To niesamowite jak zwykła książka potrafi nam pomóc bez naszej wiedzy. Ogromnie polecam!
Ocena:
Data przeczytania: 2024-05-16
× 2 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Listy i szepty
2 wydania
Listy i szepty
Agnieszka Olejnik
7.1/10
Cykl: Mansarda pod Aniołami, tom 2

Książka wydana w serii Wielkie Litery – w specjalnym formacie z dużą czcionką dla seniorów i osób słabowidzących. Urokliwe miasteczko na zachodzie Polski, a w nim malownicza kamienica z mansardowym d...

Komentarze

Pozostałe opinie

Po raz kolejny przenosimy się do kamienicy z Aniołami i mamy okazję śledzić losy jej bohaterów. Helenka nadal opiekuje się babcią Mieczysławą, niestety stan staruszki znacznie się pogorszył i Lence ...

To drugi tom z serii Mansarada pod Aniołami, która opowiada o Lenie, która przyjechała by zająć się swoją babcią po udarze. Jak już wiemy, Lena jest bardzo otwartą osobą na kontakty międzyludzkie. Za...

Z przyjemnością znów spotkałam się z bohaterami powieści pani Olejnik. Co ciekawe w drugiej części bardziej poznaliśmy drugoplanowych bohaterów, a także historię babci Mirosławy. Dowiedzieliśmy się dl...

Wyjątkowo nie przemówiła do mnie ta lektura. Może i lekkie, ale jakoś mało przyjemne, nie wciągające, nudne. Bohaterów nie polubiłam, byli przewidywalni do bólu, od połowy pierwszego tomu było wiadom...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl