„Oblitus” to trzeci tom cyklu Incognito, który ukazał twórczość Autorki z zupełnie nowej strony. Więcej w tym cyklu sensacji, ciekawej zagadki kryminalnej i ciemnych charakterów, które zapewniają serię wydarzeń wbijających Czytelnika w fotel.
W tej części Autorka dąży przede wszystkim do odpowiedzi na pytania, które krążą w głowie Czytelnika już od zakończenia pierwszej części trylogii. Paulina świetnie buduje napięcie i trzyma nas do samego końca w niepewności do tożsamości Nauczyciela. Jednak muszę przyznać, że w tym tomie zagadka kryminalna schodzi troszeczkę na dalszy plany. Pod tym względem nie dzieje się tutaj zbyt wiele, wszystko jest napisane dość prosto i logicznie. Brakuje efektów woow, zawiłości, które były w poprzednich tomach. Jednak podoba mi się, że Autorka poruszyła ważny wątek jakim jest PTSD, czyli Zespół Stresu Pourazowego który dotknął jednego z bohaterów.
No właśnie bohaterowie. Świst uraczyła nas trzyosobową narracją, która pozwala nam poznać historię z perspektywy zarówno Anki, jak i Artura oraz Szczepana. Bardzo się zżyłam z tą trójką i nie mogłam się doczekać, aż poznam decyzję Anki co do dalszych losów tego trójkąta. Czy się z nią zgadzam? Raczej wybrałabym inaczej. Jednak może wybór ten może otworzy furtkę na nową serię z moimi ulubionym bohaterami od Świst?
„Oblitus” to bardzo dobre zakończenie cyklu. Wyraziści bohaterowie, ciekawie poprowadzony wątek kryminalny, akcja trzymająca w napięci i wbijająca w fotel. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jest to moja ulubiona seria Autorki i liczę na to, że napisze dla nas jeszcze nie jedną książkę w takim stylu. Serdecznie 𝗣𝗢𝗟𝗘𝗖𝗔𝗠!