Główny bohater i narrator w jednej osobie - dziennikarz, kiedyś depeszowiec, a w chwili spisywania swej opowieści szacowny jubilat, autor codziennych felietonów i krytyk muzyczny, człowiek żegnający s...
Nie będę obiektywna. Moja miłość do Marqueza zaczęła się wraz z „Miłością w czasach zarazy”, pogłębiła po „Stu latach samotności” ( gdy w końcu do niej dorosłam ) i trwa do dziś. Nie przeczytałam jes...
Łał, podoba mi się fabuła. Lolityzmem zalatuje. Llllubię. Rozejrzę się za tym.
po wcześniejszym przeczytaniu innych książek tego autora spodziewałam się czegoś innego. jakiegoś absurdu, jak w "Stu latach samotności", namiętnych uczuć, jak w "Miłości i innych demonach"... a ta ks...