Jakoś mnie nie porwała ta książka. Może to nie był na nią odpowiedni czas, może nie jestem odpowiednim czytelnikiem, w każdym razie wymęczyłam ją trochę, dopiero od połowy się wciągnęłam, ale nie na tyle, żeby się wczuć w tę opowieść. Sama historia mnie raczej rozczarowała, zaintrygowało mnie bardziej jej tło, te wszystkie konwenanse, intrygi, świat amerykańskiej socjety. Stąd ta ocena 6/10.