Opinia na temat książki Wiedźmin. Córka płomienia

@literackiespelnienie @literackiespelnienie · 2024-06-17 16:23:34
Przeczytane Polska Fantasy
Powrót do białego wilka i jego wiecznej tułaczki. To coś, czego potrzebowałem po ostatnich projektach czytelniczych. Dynamiczne widowisko, które nie wiele ma wspólnego z książką Sapkowskiego, ale miło wrócić do bohaterów, których uwielbiam, i z którymi potrafię się identyfikować. Zapytacie, jak to się stało, że komentuję tom czwarty (według kolejności)? Głównie dlatego, że zraziłem się do komiksowej przygody rzeźnika z Blaviken. Pierwszy album zatytułowany ,,Dom ze szkła'' wspominam jako potwarz oraz ogromne rozczarowanie dla serii (podobnie jak serial od Netflixa). Do tego kreska na miarę ,,Hellboy'a'', za którym nie przepadam osobiście. Odwróciłem się od komiksów i posiłkowałem starą dobrą literaturą. Ogólnie widać, że komiksy bazują na popularności gier wideo z logiem Wiedźmina, więc ,,Córka Płomienia'' wygląda jak dodatek do historii ,,Krew i wino''.

Natomiast, przechodząc do sedna, to przyjemne czytadło. Żadne odkrycie czy objawienie - nie ma startu do Sapkowskiego, tyle powiem. Choć jest to bardzo sympatyczne spotkanie z białym wilkiem, jako uzupełnienie przygód Geralta. Trafiamy omyłkowo do Ofir (odległa kraina za morzami) - miasta zbliżonego do Bizancjum, gdzie dworskie intrygi są na porządku dziennym, a Wiedźmin podpada królowi, bo wtargnął do pałacu jako nieproszony gość. Wraz z Jaskrem - słynnym poetą i kobieciarzem - zgłaszają się do próby zabicia Geralta z Rivii, bo w tej historii Geralt podaje się za Lamberta - innego Wiedźmina wychowanego w Kaer Morhen. Opowieść raczej klasyczna, gdzie przebiegłe damy dworu knują na potęgę. Nie brakuje sztuczek okiem czarodziei, klątw i pikantnych scen w komnatach o erotycznym podtekście. Potajemny romans w altankach, plotki na bazarze, no, klasyk.

Sprawne rzemiosło, gdzie uczestniczymy w przedziwnej aferze, gdzie Jaskier za dużo gada i mąci, Wiedźmin walczy z potworami (a jakże!), a król nie podejrzewa, że ma mordercę na widelcu, bo Geralt to Geralt - trzeźwy negocjator, który nie pozwoli sobą rządzić (no, chyba że zostaje poddany urokom niewiast). Nie jest to nic odkrywczego, ale przynosi rozkoszną zabawę po dłuższej przerwie, kiedy odstawiłem Wiedźmina na półkę, czyli kilka dobrych lat wstecz. Teraz planuję nadrobić zaległości i przeczytać wszystkie komiksy z jego udziałem, z jego medalionem na szyi. Choć poziom jest różny, a tom drugi, to kopia opowiadania z książki ,,Sezon burz'' (mniej chwalony czy ceniony, a mnie się podobał), bo dubluje opowieść o lisicy na statku.

Do tej pory powstało siedem albumów, z czego trzy, mam za sobą. Póki co - orientalna tematyka ,,Córki płomienia'' okazała się najpłynniejsza i najprzyjemniejsza do czytania, choć bolą skróty scenariuszowe i chwilami pośpiech w intrydze. Zwroty akcji mnożą się w zastraszającym tempie. Jako miły dodatek do serii sprawdza się znakomicie. Względnie polecam. Zerkając na tom piąty widzę wyraźny kontrast intonacji, bo zapowiada się melancholijnie.

Opinia pierwotnie pojawiła się na Literackiespelnienie.blogspot.com
Ocena:
Data przeczytania: 2024-06-17
× 7 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Wiedźmin. Córka płomienia
Wiedźmin. Córka płomienia
Marianna Strychowska, Aleksandra Motyka
7/10
Cykl: Wiedźmin [Dark Horse Comics], tom 4

Geralt zostaje poproszony przez starego znajomego o wyjaśnienie sekretu jego córki, która potajemnie spotyka się z nieznanym mężczyzną. Gdy wiedźmin przybywa do zamku, zaskoczony odkrywa, że w sprawę ...

Komentarze
© 2007 - 2024 nakanapie.pl