Połowa lat osiemdziesiątych. Bajklandia - miasto rowerów, tak jak cała Polska pogrążone w kryzysie i szarej beznadziei. Ania Kropelka mieszka w małym domku. Razem z prababcią, babcią, dziadkiem i kote...
Miła i przyjemna lektura, która pozwoliła mi wrócić do lat mojego dzieciństwa, kiedy to słuchałam listy przebojów Trójki i kochałam się w idolach zza oceanu. A ich plakaty były na wszystkich ścianach...
Opis nie zgadza się z treścią książki. Czytałam ją jakieś 6-7 lat temu i chociaż niektórych spraw jeszcze nie rozumiałam do końca, to podobała mi się. Była lekka i zabawna, a przy tym zapadła mi w pam...
świetna. humor Izabeli cudownie wpisuje się w szarość PRL-u.