Fallen Princess recenzja

Banshee

Autor: @Nastka_diy_book ·3 minuty
13 dni temu
Skomentuj
2 Polubienia


Znacie Monę Kasten, autorkę świetnego cyklu Begin Again, Maxton Hall czy dylogii Scarlet Luck? Moje pierwsze kroki w powrocie do mojej największej pasji, jaką jest czytanie książek, skierowałam na romanse i fantastykę. Wiedziałam, że z tymi gatunkami najlepiej się czuję. Mona Kasten po raz pierwszy połączyła oba te gatunki i wydała “Fallen Princess”. Zauważyłam, że akurat o tym tytule jest dość głośno ostatnio, nie dziwię się, ponieważ wydanie tej książki jest tak piękne, że nie można koło niej przejść obojętnie. Dzięki wydawnictwu Jaguar po raz kolejny otrzymaliśmy książkę Mony Kasten w twardej oprawie, z barwionymi brzegami. Jednak te brzegi nie są tylko pomalowane na jeden kolor, jak to było przy dylogii Scarlet Luck, “Fallen Princess” otrzymała przepiękną grafikę na brzegach. Pewnie zapytacie “A środek, jak?”, już wam mówię. Ta książka to świetne romantasy, które jak wiemy, ma wielu swoich fanów. Autorka już nam pokazała, że romans wychodzi jej bardzo dobrze, ba, wspaniale, teraz pokazała, że ma jeszcze w zanadrzu wiele do powiedzenia. Ja jestem kupiona, nie tylko pięknym wydaniem ale również historią.

Zoe King to “złota” dziewczyna, miss Everfall, jedna z najlepszych uczennic, piękna, zdolna, zaradna, pierworodna jednej z członkiń Rady. Jednego jednak jej jeszcze brakuje, jej magia się nie obudziła. Jako potomkini bogów liczy na moc uzdrawiania, taką samą moc, jaką posiada jej matka. Wszystko się jednak zmienia, w chwili, gdy owa moc się obudziła. Nie jest taką, jaką sobie wymarzyła Zoe. Nie jest świetlista i przynosząca ulgę, jest mroczna, jest Banshee. Jej świetlana przyszłość nagle legła w gruzach, nie może już oczekiwać, że jej zadaniem będzie leczenie, a w późniejszym czasie stołek w Radzie. Teraz jej przyszłość zapowiada się nie tylko mrocznie, jej przyszłość to służenie rodzinie członka Rady i rozwijanie swojej nowej mocy. Jej moc, to przepowiadanie śmierci, a w przyszłości jej zadaniem będzie chronienie członków rady przed śmiercią, którą im przepowie.

Proszę się mi tu przyznać. Kto kupuje książki z barwionymi brzegami, dla samego faktu posiadania takiej pięknej książki? Mnie się jeszcze to nie zdarzyło i słowem kluczowym jest właśnie słowo “jeszcze”. Kilka książek na mojej półeczce jest już ustawiona brzegami, bym mogła je podziwiać w każdej chwili. Cieszę się, że wydawnictwa wyszły nam naprzeciw i stworzyły nową grupę, już nie tylko “okładkowe sroki” będą szturmować księgarnie, ale również fani drukowanych brzegów (jest już jakieś określenie na nas?)
Pióro Mony Kasten za każdym razem mnie zachwyca i porywa. Jak dla mnie autorka jest mistrzynią romansów, a jeśli chodzi o fantastykę, to jej pierwsze kroki w tym gatunku wypadły naprawdę dobrze. Pewnie coś więcej będę mogła powiedzieć, po lekturze kolejnych tomów tego cyklu. “Fallen Princess” to pierwszy tom cyklu Everfall Academy, który powoli nas wprowadza w swój magiczny świat. Przyznaję, jest on dość mocno rozbudowany i jeszcze trochę się gubię w tych wszystkich bogach, jednak pomysł na mroczne moce, które są rozwijane w szkole, tuż obok tych “świetlistych”, jest genialny i z przyjemnością sięgnę po kolejne tomy.
Ostatnio modne jest przedstawianie motywów w książkach, więc w tej książce otrzymamy motyw dark academia, jeden z moich ulubionych, jednak zapewniający odrobinę mniej ekscytujący rodzaj fantastyki. Mamy tu również mitologię celtycką, romans, ale wiecie, taki slow-burn, który jak w końcu zapłonie to będzie gorąco. Mona jest świetna w poruszaniu serc czytelników, po raz kolejny uroniłam łzę, śmiałam się i wściekałam na bohaterów.
Bałam się głównej bohaterki, ponieważ nie lubię takich “złotych” dziewczyn, zawsze wydają mi się zarozumiałe i zbyt pewne siebie, jednak Zoe jest twarda i silna, nie poddała się, gdy jej świat wywrócił się do góry nogami. Dylan za to, to prawdziwe cudo, takich bohaterów lubię. Mroczny, przystojny, tajemniczy, niby oschły, jednak jeśli mu na kimś zależy to skoczy za tą osobą w ogień. Nie mogę zapomnieć o tym, że jest Żniwiarzem, przeprowadza dusze zmarłych na “drugą stronę”. Trochę brakowało mi opisów jego mocy, jednak to, co dostałam na początek, mi wystarczyło, jednak mam dość duże oczekiwania co do kolejnego tomu. Polecam wam bardzo “Fallen Princess” Mony Kasten, myślę, że ta książka zgarnie niezłe grono fanów, jak nie fantastyki, to romansów, albo barwionych brzegów. Oby było nas jak najwięcej, ponieważ Mona Kasten pisze świetne książki. Dziękuję bardzo wydawnictwu Jaguar za możliwość poznania tej historii.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-04-15
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Fallen Princess
Fallen Princess
Mona Kasten
7.4/10
Cykl: Everfall Academy, tom 1

Początek nowej serii Mony Kasten, autorki z czołówki listy bestsellerów tygodnika „Der Spiegel”! Pierwsza powieść fantasy w dorobku twórczyni uwielbianych książek obyczajowych! Przepełniony magią i...

Komentarze
Fallen Princess
Fallen Princess
Mona Kasten
7.4/10
Cykl: Everfall Academy, tom 1
Początek nowej serii Mony Kasten, autorki z czołówki listy bestsellerów tygodnika „Der Spiegel”! Pierwsza powieść fantasy w dorobku twórczyni uwielbianych książek obyczajowych! Przepełniony magią i...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jaki jest wasz ulubiony gatunek postaci w fantastyce? Powiem szczerze, że jako 20 paro latka kochałam wampiry, potem czarownice I magów. Demony i anioły, gargulce i smoki, mimo to nigdy jak dotąd ni...

PO
@podrugiejstroniewyobrazni

Zoey od zawsze była przygotowywana do roli, jaką miała odegrać w świecie, w jakim żyje. Miała zostać członkinią rady jak jej matka, a także jak członkowie jej rodu mieć dar uzdrawiania. Dziewczyna ju...

@mamazonakobieta @mamazonakobieta

Pozostałe recenzje @Nastka_diy_book

Mroczne dziedzictwo
Teraz czas na Suzume.

Lubicie historie dystopijne? Ja uwielbiam i zawsze jak sięgam po nową historię dystopijną, to mam w pamięci te wszystkie książki, po które sięgałam lata temu. Pamiętac...

Recenzja książki Mroczne dziedzictwo
The Paper Dolls
Kto tu jest papierową laleczką?

@Obrazek Motyw akademii, internatu i szkoły bardzo mi przypadł do gustu. Ostatnio sięgałam często po książki z motywem dark Academia, jednak brakowało mi obyczajówki ...

Recenzja książki The Paper Dolls

Nowe recenzje

Cienie przeszłości
Cienie, a momentami nawet totalne mroki...
@paulina2701:

Marka Marcinowskiegopoznałam jako autora edukacyjnych książek dla dzieci (napisał m.in. "Kosmoliski" i "Ekoliski"). Prz...

Recenzja książki Cienie przeszłości
Furia
Niezwykle oryginalny kryminał!
@maitiri_boo...:

"Furia" to zawiła i zaskakująca powieść, która zgrabnie łączy elementy klasycznego kryminału z oryginalnym podejściem d...

Recenzja książki Furia
Pastwa
Pastwa
@martamalgor...:

Miałam napisaną na kartce recenzję, ale jak zwykle gdzieś posiałam i muszę wyrzeźbić coś na nowo. Juz sama okładka i j...

Recenzja książki Pastwa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl