Binding 13 recenzja

Binding 13 ~ Chloe Walsh

Hit zagranicznych czytelników, który w końcu pojawił się w Polsce!

Shannon Lynch, pokłada nadzieję w tym, że zmiana szkoły będzie jej nowym początkiem. Bez dręczenia, szykanowania i strachu przed każdym kolejnym dniem. Shannon po prostu chce przetrwać szkole w spokoju być niewidzialna, jej cały plan legł w gruzach jak pierwszego dnia natyka się na gwiazdę elitarnej szkoły Johnny’ego Kavanagha. Najpopularniejszy sportowiec w szkole, który swoją osobą zwraca uwagę każdej dziewczyny. Dwie różne osoby, dwie różne historie i dwa przeciwległe światy, które potrzebują siebie nawzajem.

O MÓJ BOŻE! Ile ta historia wywołała we mnie emocji. Zawsze uważałam, że książki z motywem Slow-Burn nie są dla mnie. Jak bardzo się myśliłam czytając tą książkę. Dzięki niej przekonałam się, że ten motyw może być dobrze napisany, nie męczyłam się czytając ją dosłownie przez nią przepłynęłam. Bohaterowie tej powieści są tak dobrze wykreowani, że jestem w szoku, jak bardzo można się zżyć z literami na papierze.
Postać Shannon jest poruszająca dla wielu osób, z jej historia może utożsamić się bardzo duża część naszego społeczeństwa, co jest jeszcze bardziej przykre. Dla kontrastu mamy postać Johnny’ego, chłopak, który ma kochających i wspierających rodziców jak i przyjaciół ma coś czego Shannon nigdy nie doświadczyła. Johnny widzi w niej coś naprawdę wyjątkowego przez co zaczyna czuć przy niej coś czego nie powinien. Sam nie potrafi zrozumieć co czuję w stosunku do tej dziewczyny.
To jest jedna z tych książek po których nie mogę się dalej pozbierać. Nie wiem co mogłabym powiedzieć więcej o tak wspaniałej książce niż to, żebyście poszli i sami się przekonali, że wiem o czym mówię. Jeszcze na koniec chciałabym wyjść do was z takim apelem. Nie bądźmy obojętni na krzywdę drugiego człowieka, jeżeli widzisz akty przemocy fizycznej czy psychicznie gdziekolwiek zawsze to zgłosić do odpowiednich służb tym osobą może to odmienić, albo nawet uratować życie. A ty osobo, która aktu przemocy doświadczyła nie bój się prosić o pomoc, nie bądź jak Shannon nie bój się o tym mówić! Mam nadzieję, że każdą Shannon znajdzie kiedyś swojego Johnny’ego, który będzie jej światełkiem w tunelu.