Tajemnica jeziora recenzja

Chandler feminista

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @almos ·2 minuty
2021-04-30
1 komentarz
14 Polubień
Wróciłem po latach do klasyka czarnego kryminału, wysłuchawszy audiobooka w poprawnej interpretacji Piotra Wyszomirskiego, niestety jakość nagrania była słaba. Zadałem sobie pytanie, czy proza Chandlera wytrzymała próbę czasu, bądź co bądź rzecz została wydana w 1943 r. Odpowiedź jest pozytywna. Intryga kryminalna trzyma się dobrze, postacie są wyraziste, przede wszystkim broni się język, mamy sławne 'czandleryzmy' czyli specyficzne porównania będące znakiem rozpoznawczym stylu autora.

Cała rzecz zaczyna się tak, że Philip Marlowe, prywatny detektyw i bohater Chandlera, jest wynajęty przez biznesmena w Los Angeles, aby wytropił mu żonę, którą zaginęła miesiąc temu, ostatni raz widziano ją w górach nad jeziorem, gdzie businessman ma domek, Marlowe jedzie nad jezioro, a potem już leci: trup, skorumpowani gliniarze, nasz detektyw tradycyjnie dostaje po łbie i zostaje aresztowany, mimo to elegancko rozwiązuje zagadkę kryminalną.

Po latach rzuciło mi się w oczy jak Chandler przedstawia głównych protagonistów. Mamy oczywiście złe kobiety, czyli femme fatale. A te złe kobiety u Chandlera to już takie do imentu: szastają pieniędzmi, piją, puszczają się, hazardują na potęgę, jeszcze na dodatek kleptomanki. Coś mi się widzi, że autor miał prywatne problemy z płcią piękną... Z drugiej strony owe damy są bezwzględne, zimne, inteligentne, konsekwentne; owijają sobie mężczyzn wokół palca. A faceci u Chandlera całkiem nieciekawi: pijacy, babiarze, niemrawi businessmani nieporadnie pozujący na twardzieli, lub tak zakochani, że kobieta robi z nimi co chce. Oczywiście wyjątkiem jest Marlowe, ten to nie da sobie w kaszę dmuchać. Tak, że książkę można odebrać jako manifest feministyczny.

A jeśli chodzi o 'czandleryzmy', czyli specyficzne porównania, będące znakiem firmowym Chandlera, to mamy ich trochę (chociaż w „Żegnaj laleczko" były lepsze): „Krawędzie złożonej chusteczki w kieszonce na piersiach wydawały się tak ostre, że można by chyba nimi kroić chleb.” Albo: „Spluwaczka tak wielka, że zmieściłby się w niej cały zwinięty wąż przeciwpożarowy, dotykała prawej nogi mężczyzny.” Lub: „Śmierdziałem dżinem. Nie tak normalnie, jakbym wypił cztery czy pięć kieliszków jakiegoś zimowego ranka przed wyjściem z łóżka, ale tak, jakby Ocen Spokojny składał się z czystego dżinu, a ja bym go przepłynął wpław.”

Słuchałem audiobooka w słabym tłumaczeniu Adama Kaski (a tłumaczeń tej książki jest kilka). Zdarzają się tam zwroty dziwaczne typu 'odśrubował zakrętkę butelki'. Niestety, nie ma Chandler szczęścia do tłumaczy, traktuje się go jak podrzędnego autora kryminałów, a to przecież klasyk i zasługuje na dobrą, uważną translację. Niemniej to wciąż kryminał wart lektury.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-07-24
× 14 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tajemnica jeziora
2 wydania
Tajemnica jeziora
Raymond Chandler
7.2/10
Cykl: Philip Marlowe, tom 4
Seria: Dobry kryminał

Kiedy żona Derace'a Kingsleya ucieka od niego, ten wynajmuje Philipa Marlowe'a. l pokazuje mu pożegnalny telegram Crystal nadany z El Paso. Jednak szybko okazuje się, że ostatni kochanek Crystal, Chri...

Komentarze
@Rudolfina
@Rudolfina · około 3 lata temu
Potwierdzam 😉Chandlera wciąż warto czytać, mimo upływu lat.
A z kobietami autor nie miał specjalnych problemów. Po prostu przez długie lata był wierny ukochanej żonie (18 lat starszej).
× 4
Tajemnica jeziora
2 wydania
Tajemnica jeziora
Raymond Chandler
7.2/10
Cykl: Philip Marlowe, tom 4
Seria: Dobry kryminał
Kiedy żona Derace'a Kingsleya ucieka od niego, ten wynajmuje Philipa Marlowe'a. l pokazuje mu pożegnalny telegram Crystal nadany z El Paso. Jednak szybko okazuje się, że ostatni kochanek Crystal, Chri...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Bielma
Objawienie w Bieszczadach

To moje pierwsze spotkanie z Michałem Śmielakiem, który napisał dosyć specyficzny kryminał. Dlaczego specyficzny? Oto bohaterem jest Kosma Ejcherst, niedoszły ksiądz wyr...

Recenzja książki Bielma
Obrona Łużyna
Narastający obłęd szachisty

Napisał Nabokov książkę o wybitnym szachiście. Znane są zainteresowania autora grą królewską, komponował zadania szachowe, ja sam jestem miłośnikiem tej gry, z chęcią wi...

Recenzja książki Obrona Łużyna

Nowe recenzje

Gdzie nie sięgają zorze
Świetna polska fantastyka!
@maitiri_boo...:

"Gdzie nie sięgają zorze" to powieść (debiut utalentowanej Pauliny Piontek), którą pokochałam już dawno temu. Dzięki te...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Uniwersum Taylor
@sistersasbooks:

CZAS UDAĆ SIĘ W PODRÓŻ PO UNIWERSUM TAYLOR Hej, hej ! Czy mamy tu fanki oraz fanów Taylor Swift ? Jeżeli wasza odpowied...

Recenzja książki Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Za kurtyną
Klasyka
@Aleksandra_99:

Klasyczne kryminały, choć kiedyś nie trzeba było ich tak nazywać, teraz warto dodać właśnie tą nazwę, ponieważ różnią s...

Recenzja książki Za kurtyną
© 2007 - 2024 nakanapie.pl