Apartament recenzja

Cienka linia

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @gala26 ·3 minuty
2022-06-27
1 komentarz
31 Polubień
„Najgorsze nie jest okłamywanie innych, ale samego siebie”

Trudno sobie wyobrazić taką sytuację, że przyjeżdżamy na wymarzony urlop z ukochanym partnerem, który tuż po przyjeździe znika, jakby rozpłynął się w powietrzu. Nikt nic nie widział, nie słyszał, mało tego podobno przyjechaliśmy tu sami. Nie mamy dowodu na to, że faktycznie było inaczej. Koszmar, nie do wyobrażenia, ale taki spotkał właśnie bohatera „Apartamentu”.

Nina i Tomasz zmęczeni pracą i problemami życia codziennego, postanawiają wybrać się na upragniony weekend w Karkonosze z dala od zgiełku, żeby mogli w końcu pobyć trochę razem. Wyjazd, który miał być dla obojga odpoczynkiem i odbudowaniem relacji, wkrótce zmienia się w koszmar. Nina tuż po przyjeździe i upojnej nocy w ramionach ukochanego, znika w tajemniczych okolicznościach. Cała obsługa hotelowa zgodnie twierdzi, że nie widziała jego żony, mało tego, wmawia mężczyźnie, że do hotelu przyjechał sam. Tomasz początkowo jest tylko lekko zaniepokojony, ale wkrótce uświadamia sobie, że Nina naprawdę zniknęła i zaczyna jej szukać z całym zaangażowaniem. Nie potrafi jednak dociec prawdy, bo kolejne relacje pracowników hotelu tylko coraz bardziej zaciemniają mu obraz i najgorsze w tym wszystkim jest to, że on też zaczyna wątpić w swoją wersję wydarzeń. Nie wie komu zaufać, a komu nie. Tomasz gubi się w swoich domysłach, a wraz z nim czytelnik. Im dalej, tym historia wydaje się być coraz bardziej skomplikowana i coraz bardziej przerażająca. Czy Tomaszowi faktycznie wydaje się, że przyjechał tutaj wraz z żoną? Czy możliwe jest, że wszyscy pracownicy luksusowego hotelu kłamią? Co jest prawdą, a co fałszem? „Ludzka psychika to zabawne narzędzie, za wszelką cenę usiłuje nas ochronić i czasem owija mgła zapomnienia to, co wydaje się nie do udźwignięcia”.

Izabela Janiszewska stworzyła wielowymiarową historię, która balansuje na krawędzi prawdy i urojeń, złożoną i skomplikowaną. Przyznam szczerze, że miałam wiele pomysłów i własnych scenariuszy na to, co tak naprawdę się zdarzyło, lecz nie przewidziałam zakończenia i autorce udało się zupełnie mnie zaskoczyć, Wszystko, co znalazłam w tej książce, bardzo mi podobało. Otaczająca atmosfera grozy, świetnie skonstruowana fabuła, doskonale wykreowani bohaterowie, niesamowite dialogi, które coraz bardziej zaciemniają obraz i wreszcie dodający całości smaczku dziennik Niny. Im bliżej końca, tym stopniowo odsłania się prawdziwe oblicze życia małżeńskiego tej pary, a także ich przeszłość, w której wszystko ma, swój bardzo głęboko zakorzeniony początek.

Autorka mistrzowsko mnie zwodziła i prowadzała po meandrach ludzkiej psychiki, pokazując przy tym, co może się wydarzyć, gdy ktoś nie potrafi sobie poradzić z traumatyczną przeszłością, którą pozornie wyparł ze swojej świadomości. Niestety ona pewnego dnia i tak da o sobie znać, wystarczy tylko jakiś impuls, który zadziała niczym zapalnik. „Niekiedy wydaje się nam, że jeśli będziemy wystarczająco szybko biegli, to, co złe, nas nie dogoni”.
„Apartament”, to nie tylko świetnie skrojony thriller psychologiczny, zapewniający emocje sięgające chwilami zenitu, ale niezwykle drobiazgowo przedstawione studium psychiki człowieka, w którym od lat drzemią demony karmione nieprzepracowaną krzywdą, gdzie zaciera się cienka granica pomiędzy obłędem a rzeczywistością. Pomiędzy iluzją a prawdą. Trudny temat, ale napisany w lekkim, świetnym stylu, wciągający i elektryzujący, dający do myślenia.

Ludzie często bezrefleksyjnie wchodzą w związki z partnerami, o których niewiele wiedzą lub tylko to, co ta druga strona zechce im przekazać. Nie mają pojęcia o tym, co przeżyli ludzie, z którymi postanowili dzielić swoje życie i jaki bagaż życiowy oni dźwigają, zwłaszcza gdy mają za sobą inne związki. „Apartament”, to fikcja literacka, ale w życiu, niestety takie rzeczy też się zdarzają, doświadczają ich zwłaszcza niefrasobliwie zakochani. W głowie się im nie mieści, że ta jedyna, ukochana osoba jest zupełnie kimś innym, niż im się wydało. W imię źle pojmowanej miłości robią wszystko by przypodobać się partnerowi, godzą się na coś, co nie jest zgodne z tym czego sami oczekują od życia. „Ludzie czasem ukrywają, to, kim są naprawdę. To żadna zmiana, tylko gra pozorów. Tandetna maskarada”.

Naprawdę niezwykle trudno pisać jest recenzję tej znakomitej książki, żeby nieopatrznie nie zdradzić za dużo i nie zepsuć Wam przyjemności z czytania. Cóż mogę dodać na koniec. Sięgnijcie po nią czym prędzej i pozwólcie się porwać autorce w Karkonosze do luksusowego hotelu, żeby przeżyć tam niezwykłą przygodę czytelniczą. Gwarantuję Wam, że po powrocie stamtąd będziecie potrzebować dłuższej chwili, żeby złapać kontakt z rzeczywistością.

„Niewiarygodne, że nawet do najpotworniejszych czynów człowiek potrafi dorobić ideologię, która będzie go usprawiedliwiać”.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Czwarta Strona Kryminału





Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-06-20
× 31 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Apartament
Apartament
Izabela Janiszewska
7.5/10

W tak idealnym miejscu nawet zbrodnie muszą być doskonałe. Wszystkie małżeństwa mają swoje tajemnice. Lecz tylko niektóre z nich są równie wstrząsające. Nina i Tomasz Engelowie przyjeżdżają do luksu...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · prawie 2 lata temu
Dobry tekst, warto poprawić słowo "nie wiele" (poprawnie pisze się razem).
× 1
@gala26
@gala26 · prawie 2 lata temu
Dziękuję za zwrócenie uwagi. 👌❤️
× 1
Apartament
Apartament
Izabela Janiszewska
7.5/10
W tak idealnym miejscu nawet zbrodnie muszą być doskonałe. Wszystkie małżeństwa mają swoje tajemnice. Lecz tylko niektóre z nich są równie wstrząsające. Nina i Tomasz Engelowie przyjeżdżają do luksu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jesienny chłód nie pozwalał zasnąć. Deszcz nieśmiało pukał o szybę, wybijając rytmiczne dźwięki. Czas się zatrzymał, a wraz z nim wspomnienia, które czekały na odpowiedni moment, by dać o sobie znać....

@Zaczytane_koty @Zaczytane_koty

„ Niekiedy wydaje się nam, że jeśli będziemy wystarczająco szybko biegli, to, co złe, nas nie dogoni.” (str.31) Zapracowane małżeństwo udaje się na upragniony weekend do luksusowego kurortu w Kark...

@asach1 @asach1

Pozostałe recenzje @gala26

Żółć
𝗚𝗲𝗻𝗲𝘇𝗮 𝘇ł𝗮

[…] 𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑𝑎 𝑜 𝑙𝑢𝑑𝑧𝑖𝑎𝑐ℎ 𝑧𝑎𝑧𝑤𝑦𝑐𝑧𝑎𝑗 𝑢𝑘𝑟𝑦𝑤𝑎 𝑠𝑖ę 𝑑𝑢ż𝑜 𝑔łę𝑏𝑖𝑒𝑗. 𝑁𝑎 𝑝𝑖𝑒𝑟𝑤𝑠𝑧𝑦 𝑟𝑧𝑢𝑡 𝑜𝑘𝑎 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑤𝑦𝑔𝑙ą𝑑𝑎 𝑛𝑎 ł𝑎𝑑𝑛𝑒 𝑖 𝑧𝑎𝑑𝑏𝑎𝑛𝑒, 𝑏𝑜 𝑡𝑒 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑖e 𝑏𝑟𝑢𝑑𝑛𝑒 𝑜𝑑𝑛óż𝑎 𝑏𝑟𝑜𝑑𝑧ą 𝑝𝑜𝑑 𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑟𝑧𝑐ℎ𝑛𝑖ą....

Recenzja książki Żółć
Znachorka
Ś𝘄𝗶𝗮𝘁ł𝗼 𝗸𝘀𝗶ęż𝘆𝗰𝗮

𝑁𝑖𝑒 𝑡𝑜, 𝑐𝑧𝑒𝑔𝑜 𝑐ℎ𝑐𝑒𝑠𝑧, 𝑎𝑙𝑒 𝑡𝑜, 𝑐𝑧𝑒𝑔𝑜 𝑝𝑜𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑢𝑗𝑒𝑠𝑧, 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑤 ż𝑦𝑐𝑖𝑢 𝑛𝑎𝑗w𝑎ż𝑛𝑖𝑒𝑗𝑠𝑧𝑒. Małgorzata Starosta to jedna z moich ulubionych autorek, po której książki sięgam w ciem...

Recenzja książki Znachorka

Nowe recenzje

Gdzie nie sięgają zorze
Świetna polska fantastyka!
@maitiri_boo...:

"Gdzie nie sięgają zorze" to powieść (debiut utalentowanej Pauliny Piontek), którą pokochałam już dawno temu. Dzięki te...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Uniwersum Taylor
@sistersasbooks:

CZAS UDAĆ SIĘ W PODRÓŻ PO UNIWERSUM TAYLOR Hej, hej ! Czy mamy tu fanki oraz fanów Taylor Swift ? Jeżeli wasza odpowied...

Recenzja książki Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Za kurtyną
Klasyka
@Aleksandra_99:

Klasyczne kryminały, choć kiedyś nie trzeba było ich tak nazywać, teraz warto dodać właśnie tą nazwę, ponieważ różnią s...

Recenzja książki Za kurtyną
© 2007 - 2024 nakanapie.pl