Dom nad błękitnym morzem recenzja

Ciepło i komfort w fizycznej postaci

Autor: @booksbybookaholic ·1 minuta
2022-08-24
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Dom nad błękitnym morzem" to książka, którą śmiało można umieścić w słowniku pod definicją komfortu. Podczas czytania uśmiech nie schodził mi z twarzy. Zachwycałam się przepięknymi relacjami i przesłaniem, jakie płynie z opowieści.

Linus Baker wiedzie monotonne życie urzędnika w Wydziale Nadzoru nad Magicznymi Nieletnimi. Ze względu na dobre wyniki w pracy zostaje wysłany przez Niezwykle Ważne Kierownictwo na tajną misję na odległej wyspie. Na miejscu okazuje się, że wychowują się tam niezwykłe dzieci, których zdolności przerażają i fascynują głównego bohatera. Obserwując ich codzienne życie i poznając lepiej ich charaktery, zaczyna podważać swoją dotychczasową pracę i zastanawiać się, na ile nasze zachowanie zależy od tego, kim się urodziliśmy, a na ile jest ono wynikiem sposobu, w jaki traktuje nas społeczeństwo.

Autor porusza w książce temat uprzedzeń i tego, jak mogą one kształtować nas jako ludzi. Jeśli dorastając słyszymy brutalne określenia na nasz temat, możemy zacząć się tak postrzegać. Właśnie tego typu fragmenty, zmuszające do refleksji, lekko moralizatroskie (co akurat w tym przypadku nie przeszkadzało mi tak bardzo) uważam za duży plus tej historii. Sprawiają one, że powieść nie jest tylko lekką obyczajówką z wątkiem fantastycznym, ale coś w nas zostawia.

Jednak nawet bez nich, książka zdecydowanie się broni. Przede wszystkim bohaterami, z których każdy ma interesującą historię, którą stopniowo poznajemy. Często jest ona ciężka i łamiąca serce, ale jednocześnie dająca nadzieję.
Linus to bardzo zwyczajna postać. Nie jest zaskakująco dzielny, czy wysportowany i bardzo podobało mi się zestawienie tej jego zwykłości z cudami wyspy. Myślę, że wiele osób mogłoby się w nim odnaleźć. Wiedzie dość nudne życie w monotonnej pracy, ale w odpowiednim środowisku naprawdę rozkwita. Obserwowanie jego drogi było świetnym doświadczeniem. No i dzieci: roześmiane, pełne nadziei, mimo przeżytych traum. Nie da się ich nie polubić.

"Dom nad błękitnym morzem" to bardzo komfortowa i ciepła historia, którą polecam każdemu. Niektóre fragmenty potrafią złamać serce, ale jednocześnie na koniec zostaje nam nadzieja na zmianę, jeśli zechcemy się zjednoczyć.

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu You&YA i Papierowy Księżyc

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dom nad błękitnym morzem
2 wydania
Dom nad błękitnym morzem
T.J. Klune
8.4/10

Linusa Bakera, pracownika społecznego z Departamentu ds. Magicznej Młodzieży, nie da się nazwać inaczej jak sztywniakiem. Ma trudną, nieprzyjemną pracę: kontroluje, czy sierocińce, w których mieszkaj...

Komentarze
Dom nad błękitnym morzem
2 wydania
Dom nad błękitnym morzem
T.J. Klune
8.4/10
Linusa Bakera, pracownika społecznego z Departamentu ds. Magicznej Młodzieży, nie da się nazwać inaczej jak sztywniakiem. Ma trudną, nieprzyjemną pracę: kontroluje, czy sierocińce, w których mieszkaj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Linus Baker jest szeregowym pracownikiem Wydziału Nadzoru nad Magicznymi Nieletnimi. Ma nadwagę, nadciśnienie i mieszka z kotką w bardzo małym domku. Swoje obowiązki wykonuje dokładnie i sumiennie, z...

@Katarzyna_Wasowicz @Katarzyna_Wasowicz

@ObrazekSą takie książki, do których chce się wracać, które poruszają i wywołują całą gamę emocji. Taką książką jest dla mnie "Dom nad błękitnym morzem" T. J. Klune. Zaczynając swą podróż razem z L...

@zacisze.wiedzmy @zacisze.wiedzmy

Pozostałe recenzje @booksbybookaholic

Imogen, oczywiście
Komfortowa młodzieżówka lubianej autorki

„Imogen, oczywiście” to kolejna książka Becky Albertalli, której twórczość śledzę już kilka dobrych lat i niezmiennie zachwycam się tworzonymi przez nią postaciami, z kt...

Recenzja książki Imogen, oczywiście
Ludzie bez dusz
Książka z motywami religijnymi

"Ludzie bez dusz" to książka, która szturmem podbiła polskie bookmedia. Już od jakiegoś czasu do moich uszu dochodziły same zachwyty nad stworzoną koncepcją i niebanalny...

Recenzja książki Ludzie bez dusz

Nowe recenzje

Nemezis
Silna bohaterka, przepiękna kobieta, odrzucona ...
@magdajaros03:

Magia… To prawdziwa magia móc po raz kolejny zajrzeć do wyobraźni Klaudii Max. Jej książki zawsze przynoszą mi wiele em...

Recenzja książki Nemezis
Sekret nawiedzonego lasu
Gdy przygód jest za mało...
@MargaritaCzyta:

„Sekret nawiedzonego lasu” to już piąta część wciągających przygód Zagadkowych Agentów stworzonych przez Maxa Czornyja,...

Recenzja książki Sekret nawiedzonego lasu
Pozdrawiam i przepraszam
Rzeczywistość ośmiolatki po starcie
@Asamitt:

Przenieśmy się do Kraju-Między-Snem-A-Jawą, krainy baśni, odrealnionej rzeczywistości, świata prawie ośmioletniej Elsy....

Recenzja książki Pozdrawiam i przepraszam
© 2007 - 2024 nakanapie.pl