Comédia infantil recenzja

"Comedia infantil" - Henning Mankell

Autor: @miedzystronami ·2 minuty
2011-09-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Mankell znany jest jako autor doskonałych kryminałów jednak sięgając po Komedię infantil, powieść o tematyce jakże odmiennej, jakoś nie miałam obaw co do tego, iż autor sprosta zadaniu.
Powieść wciąga niesamowicie, przenosi w całkiem inny świat, ukazując temat tak mało w Europie znany. Pisząc o rzeczach trudnych, o problemach społecznych w afrykańskim kraju, (losy bezdomnych dzieci na ulicach Mozambiku) nie popada w przesadę, nie epatuje patosem, nie wymusza wzruszeń, jest konkretny i czasem do bólu brutalny i prawdziwy.

Na scenie, sąsiadującego z piekarnią, teatru pewnej nocy padają strzały. Jose Antonio Maria Vaz - piekarz z tejże piekarni zaintrygowany zjawia się w teatrze i znajduje Nelia, dziesięcioletniego rannego przywódcę bandy bezdomnych dzieci. Nie wie co się stało, jednak chce pomóc chłopcu i umieszcza na dachu piekarni gdzie przez dziewięć nocy opiekuje się nim i wysłuchuje historii jego życia. Od tego momentu coś zmienia się bezpowrotnie w życiu naszego bohatera, otwierają mu się oczy na sprawy, o których wcześniej nie miał pojęcia, a historia, której wysłuchał staje się jego nowym powołaniem. Musi ją przekazywać dalej, musi wypełniać tę swoistą misję.

Nelio jest chłopcem szczególnym, wiele przeszedł, stracił rodzinę, musiał uciekać przed rebeliantami palącymi jego wioskę. Został przywódcą bandy i dzięki swojemu doświadczeniu jest czasem uznawany wręcz za cudotwórcę, proroka i stanowi całkowite przeciwieństwo małego chłopca, gromadząc w sobie cechy starego i zmęczonego człowieka. Teraz jedyne, czego pragnie to zostać wysłuchanym, bo snucie opowieści stanowi dla niego swojego rodzaju terapię dla duszy, dzięki której może się oczyścić i spokojnie odejść.

Historia Nelia jest wstrząsająca. Jest to historia o prawdziwym życiu, o zasadach panujących na ulicy, ale również o nadziei, o przyjaźni, o odgrywaniu tej najważniejszej w życiu roli, o poszukiwaniu sensu.
Los tych bezdomnych dzieci jest naprawdę smutny. Nowo powstały, po odejściu kolonizatorów, system nie znalazł dla nich miejsca w swoich ramach, są odrzuceni i niechciani, wyobcowani. Ukrywają się w szarym i smutnym mieście.

Wiele w tej powieści symbolicznych znaczeń. Mankell przykłada dużą wagę do przekazania pewnych uniwersalnych prawd o życiu, do ukazania niezwykłej wartości ludzkiego istnienia.
Stąd wiele sentencji, pewnych jakby zdań – wskazówek.
Rzeczowy i konkretny realizm łączy się momentami z poezją. Językiem przystępnym i łatwym, dobrze wykreowanymi postaciami autor ułatwia odbiór tej dzieła.

Warto zagłębić się w ten smutny i pełen bólu świat, którego Europejczycy nie znają ani trochę.

„Można latać, nie mając widzialnych skrzydeł, pomyślał. Skrzydła nosimy w sobie, oby tylko było nam dane je dostrzec.”

„(…) nasz ostatnia nadzieja to nie zapominać, kim jesteśmy – że jesteśmy ludźmi, którzy nigdy nie zdołają pokierować chłodnymi wiatrami od morza, ale może pewnego dnia zrozumieją, że wiatry zawsze muszą wiać.”
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Comédia infantil
3 wydania
Comédia infantil
Henning Mankell
8.5/10

Wojna domowa w Mozambiku. José Antonio Maria Vaz pewnej nocy słyszy strzały. Chwilę później, na scenie teatru sąsiadującego z jego piekarnią, znajduje rannego chłopca. To Nelio, o którym piekarz słysz...

Komentarze
Comédia infantil
3 wydania
Comédia infantil
Henning Mankell
8.5/10
Wojna domowa w Mozambiku. José Antonio Maria Vaz pewnej nocy słyszy strzały. Chwilę później, na scenie teatru sąsiadującego z jego piekarnią, znajduje rannego chłopca. To Nelio, o którym piekarz słysz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Baśń, oczywiście poza tym, że jest baśniowa, zawiera zawsze, a przynajmniej powinna, kilka bardzo charakterystycznych elementów, typowych motywów, odróżniających ją wyraźnie od innych gatunków litera...

@Meszuge @Meszuge

Nazwisko Henninga Mankella znane jest niemalże wszystkim miłośnikom kryminałów. Sam autor zasłynął głównie serią o komisarzu Wallanderze – sama oczarowana byłam swojego czasu tą serią, jak i wspaniały...

@Trinity801 @Trinity801

Pozostałe recenzje @miedzystronami

Sztuka wskrzeszania
Sztuka wskrzeszania

Przenieśmy się na chwilę w lata 40-te XX wieku na chilijską pustynię i do małych chilijskich miasteczek, gdzie ludzie w euforii i prawie ekstazie oczekują na odwiedziny p...

Recenzja książki Sztuka wskrzeszania
Światła września
Światła września

Powieścią Światła września zakończyłam swoją przygodę z trylogią Carlosa Ruiza Zafona. Po raz kolejny w jego świecie czułam się doskonale, dałam się pochłonąć magii, poz...

Recenzja książki Światła września

Nowe recenzje

Opactwo Northanger
Kiedy naiwność jest cnotą
@Estera:

"Opactwo Northanger" czytałam ostatnio w liceum i pamiętam tylko tyle, że denerwowała mnie główna bohaterka. Jak się ok...

Recenzja książki Opactwo Northanger
Co powie mama?
Co powie mama? - jak zmienić relacje z rodzicam...
@deana:

,,Odłączenie się od rodziców nie ma nic wspólnego z brakiem miłości czy bliskości. Wręcz przeciwnie: dopiero wtedy pełn...

Recenzja książki Co powie mama?
Nowy świt
Trzecia część przejmującej serii "Między jezior...
@gabi_feliksik:

Tego, jak trudne bywały czasy powojenne nie uczą w szkołach. Na lekcjach wspomina się jedynie o nowym podziale ziem pol...

Recenzja książki Nowy świt
© 2007 - 2024 nakanapie.pl