Zatrzymać Dzień recenzja

Cuda się zdarzają

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2017-08-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Godzinami, bezsilnie, w nadziei wzrokiem przyciągasz niebo zza okna, litościwie prosząc o Cud. Obiecujesz Bogu co w zamian jesteś w stanie poświęcić".


Ta książka, a raczej by być bardziej precyzyjnym, ta prawdziwa historia przeniesiona na karty książki, przywraca wiarę w ludzi. Pozwala także docenić siłę portali społecznościowych, które odpowiednio wykorzystane, mogą swoją działalnością przyczynić się do wielu dobrych rzeczy.

Wiola i Grześ doczekali się ukochanego dziecka – synka Kubusia. Gdy autorka spostrzegła na lewym oku chłopca małą plamkę, postanowiła udać się do lekarza. Diagnoza okazała się wyrokiem – siatkówczak, czyli rak oka. Rodzice musieli więc podjąć trudną decyzję o usunięciu lewego oka swojego synka. Niestety, złośliwy nowotwór znowu zaatakował, tym razem drugie oko. NFZ odmówił zrefundowania terapii leczenia za granicą, a polscy lekarze zaproponowali jedynie usunięcie chorego oka. Wiola postanowiła więc walczyć o to, aby jej syn mógł widzieć świat.

Historia walki Wioli o uleczenie drugiego oka swojego syna to historia prawdziwa, a do tego ze szczęśliwym zakończeniem. Książka składa się z dwóch części, mających dwóch narratorów – mamę Kubusia oraz Ireneusza Słupskiego, który w dużej mierze pomógł Wioli i jej mężowi. To niesamowite, że to właśnie internet przyczynił się do tego, iż Kubuś dzisiaj ma jedno sprawne oko oraz, że ma szansę widzieć cały, kolorowy świat. Pośrednio internet, a bezpośrednio oczywiście ludzie – tysiące osób na facebooku, którzy w ciągu, uwaga, trzech dni, zebrali całą kwotę potrzebną na leczenie Kuby za granicą. Cuda się zdarzają, czego dowodem jest właśnie ta historia i każdy z nas może być jej częścią.

"Zatrzymać dzień. Prawdziwa historia chłopca z Rzeszowa" to w dużej mierze ukłon Wioli w stronę każdego, kto pomógł jej synowi. Podziękowanie, jakie przybrało formę ukazania opisów wydarzeń, których autorka była uczestnikiem oraz przede wszystkim, cytowania licznych komentarzy z facebooka wraz z postami, jakie Wiola zamieszczała podczas leczenia Kuby. Wzruszyła mnie także załączona na końcu długa lista imion i nazwisk wszystkich internautów, którzy przyczynili się do wygrania walki o zdrowie Kubusia. Szokującym natomiast okazała się dla mnie praktyka działania fundacji w Polsce, które nie chciały podjąć się zbiórki pieniędzy na chłopca, gdyż jak argumentują, do drugiego roku życia występuje zbyt duża umieralność wśród dzieci.

Wioletta Szczepańska przede wszystkim dziękuje, ale także poprzez swoją historię stara się przekazać innym ludziom, że zawsze trzeba walczyć i nigdy się nie poddawać. Ta historia oprócz tego, że wzrusza i dodaje optymizmu, zawiera wskazówki, w jaki sposób zacząć nierówną walkę z chorobą, oraz gdzie szukać pomocy. Interesującą jest także część Ireneusza Słupskiego, w której autor nawiązuje do tematu odpowiedniej diety utrzymującej organizm w dobrej kondycji. Postawione przez autora pytania zmotywowały mnie do głębszego zrozumienia tego tematu.

Książki tej nie wydało żadne wydawnictwo, gdyż jak napisała autorka "słowa matki były zbyt mocne". Publikacja ta więc nie posiada profesjonalnej korekty ani redakcji, co daje się zauważyć. Pomimo tego, wielki ładunek emocjonalny jaki ze sobą niesie, niweluje wszelkie niedoskonałości wydawnicze. Fajnym pomysłem było wplatanie w treść poszczególnych rozdziałów naszkicowanych zdjęć Wioli, jej męża i Kubusia w trakcie ich walki o zdrowe oko.

Wiola nie tylko uratowała wzrok swojego syna. Dzięki jej determinacji i pomocy tylu tysięcy ludzi, sprawa Kubusia trafiła do Sejmu, dzięki czemu zmieniono przepisy dotyczące refundacji leku gałki ocznej z nowotworem. Mamy więc oto prawdziwy happy end, tak potrzebny w naszym życiu. A prawdziwego dolara, jakiego znalazłam w książce na pewno odpowiednio wykorzystam.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zatrzymać Dzień
Zatrzymać Dzień
Ireneusz Słupski, Wioletta Szczepańska
10/10

Dawno, dawno temu w odległej krainie, podczas nieobecności Króla, który z rycerzami był na wyprawie, wioskę napadli zbrojni. Domy puścili z dymem, wielu ludzi pozabijali, a małe dziecko uprowadzili. R...

Komentarze
Zatrzymać Dzień
Zatrzymać Dzień
Ireneusz Słupski, Wioletta Szczepańska
10/10
Dawno, dawno temu w odległej krainie, podczas nieobecności Króla, który z rycerzami był na wyprawie, wioskę napadli zbrojni. Domy puścili z dymem, wielu ludzi pozabijali, a małe dziecko uprowadzili. R...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Chata
Kolejne sekrety Białej

"To nie było nasze pokolenie, które o byle błahostce trąbi na fejsie". Biała skrywa wiele sekretów, o czym zdążyliśmy się już przekonać czytając dwie poprzednie części...

Recenzja książki Chata
Mona
Google to antypowieść dla ludzkiej powieści

"My, pisarze, jesteśmy dowodem na to, że życie jest książką i że się pisze". Czy twórczość pisarska jest jak monstrum? Czy każdy pisarz karmi swojego potwora? Czy wszy...

Recenzja książki Mona

Nowe recenzje

Perfect Day
Perfect day
@Izzi.79:

Po lekturze „Ukochanego dziecka” chętnie sięgnęłam po książkę autorki. Wcześniejsza powieść mnie zafascynowała, jednak ...

Recenzja książki Perfect Day
Nie Anioł
"Aniele Boży, Stróżu mój. Ty zawsze przy mnie s...
@intermissio...:

📚 Motyw szaleńczego mordercy w książkach pojawia się dosyć często. Więc zaskoczyć tym szaleństwem to nie lada wyzwanie....

Recenzja książki Nie Anioł
Cztery żywioły magii
"Cztery żywioły magii" Aneta Jadowska, Marta Ki...
@S.anna:

Majka Brzozowska jest wietrznicą. Włada wiatrem, jest panią powietrza. Jest też żoną człowieka i matką stuprocentowo lu...

Recenzja książki Cztery żywioły magii
© 2007 - 2024 nakanapie.pl