Człowiek bez psa recenzja

Człowiek bez psa

Autor: @Antytoksyna ·2 minuty
2023-03-09
3 komentarze
29 Polubień
"Człowiek bez psa" to dość zaskakująca książka. Gdyby położyć na wadze moje odczucia - to, co mi się w niej podobało i to, co mnie raziło, prawdopodobnie szalki pozostałyby w równowadze, chociaż historia opowiedziana przez autora naprawdę mnie wciągnęła.

Zacznę od negatywów. Książka jest pierwszą częścią serii z inspektorem szwedzkiej policji Gunnarem Barbarottim. No i jak na kryminał przystało to... zupełnie nie wiem co się stało! Nie ma tu typowego (nieodzownego?) dla kryminału śledztwa, które jest osią akcji i fabuły, ani śledczego, który tę akcję napędza prowadząc grę z mordercą lub wyścig z uciekającym czasem. I ma rację @Rudolfina grzmiąc, że tak nie powinno być żeby czytelnik znał rozwiązanie zagadki i przebieg tragicznych wydarzeń jeszcze zanim policja wpadnie na właściwy trop! Co gorsze, w tym przypadku to tropy wpadają na policję. Serio.

Można pomyśleć, że skoro kryminalna strona fabularna kuleje, to pewnie główny bohater chociaż częściowo nadrobi charyzmą (tudzież innymi walorami umysłu bądź ciała) te braki konstrukcyjne. No nie, nic z tego. Barbarotti jest bezbarwny, zwyczajny i nudny, a do swojej pracy podchodzi mniej więcej z takim samym zapałem jak pan pracujący w okienku w urzędzie pocztowym. Chociaż, gdyby się nad tym dłużej zastanowić, czy nie tak właśnie wygląda w realu codzienna praca policji? I wcale nie trzeba szukać daleko - za przykład może posłużyć nierozwiązana od lat sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek. Kolejnym minusem książki są liczne dłużyzny i wielokrotne wałkowanie już znanych faktów, co niewątpliwie bywa nużące i irytujące dla przeciętnego czytelnika.

Mimo wszystko ta historia COŚ w sobie ma. I to COŚ jest nie byle jakie. To arcyciekawy trójwymiarowy obraz dość typowej komórki społecznej - trzypokoleniowej rodziny - i jej metamorfozy, a może bardziej rozkładu, pod wpływem niespodziewanej, wielkiej tragedii. Wciągnęły mnie opisy skomplikowanych, zmieniających się relacji między jej członkami. Świetne są te zbliżenia, w których autor obnaża wnętrza i zagłębia się w umysły swoich bohaterów. I bardzo dobrze to jest napisane. Do tego zwykłe rozterki życiowe, skrajne emocje, radzenie sobie z niewyobrażalnym stresem, strachem, niewiadomą, ale i dźwiganiem tajemnicy, odpowiedzialnością za innych, czy bezradnością są tak autentyczne i tak przejmujące, że powroty do mozolnego śledztwa stają się dla czytelnika prawdziwym wytchnieniem i odpowiednim momentem do nabrania głębokiego wdechu przed kolejnym skokiem w głąb sponiewieranej ludzkiej duszy.

Jest jeszcze jedna rzecz, która mi się podobała. Mianowicie "targ", jaki inspektor Barbarotti uskutecznia z Bogiem. Zabawne są te skrupulatnie stawiane "za zasługi" punkty dodatnie i ujemne oraz specyficzne modlitwy inspektora. Generalnie, książka jest takim trochę kubłem zimnej wody wylanym na czytelnika. Przypomina, że nic nie trwa wiecznie i, że nie znasz dnia ani godziny, w której twoje życie może zmienić się o 180°, a dopóki sam nie wpadniesz lub nie zostaniesz wepchnięty do mętnej wody nie dowiesz się jak ona jest głęboka.

Na koniec jeszcze jedna myśl przyszła mi do głowy. Kiedy spotyka człowieka jakaś osobista tragedia, to tak naprawdę nie ma znaczenia ile bliskich osób ma wokół siebie, ponieważ staje w obliczu jej i samego siebie nagi, głupi i bezradny, zupełnie nieprzygotowany do walki, tak przeraźliwie samotny w nieszczęściu jak... jak samotny potrafi być tylko człowiek, który nie ma nawet psa.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-03-08
× 29 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Człowiek bez psa
2 wydania
Człowiek bez psa
Håkan Nesser
7.0/10

Pierwszy tom porywającej serii kryminalnej o inspektorze Gunnarze Barbarottim. Rodzina Hermanssonów zbiera się by uczcić 65 urodziny nestora rodu Karla-Erika. Jednak rodzinne spotkanie ma tragiczn...

Komentarze
@oliwa
@oliwa · około rok temu
"twoje życie może zmienić się o 360° " - o 180°; 360 oznacza, że nic się nie zmieniło
× 3
@Antytoksyna
@Antytoksyna · około rok temu
Ups... już poprawiam. Miałam na myśli bardziej zataczanie kręgu w prawo lub w lewo i dojście do tego samego punktu inną drogą, ale jakby traktować życie jak kulę z dwoma biegunami to zdecydowanie będzie to 180° :)
× 2
@almos
@almos · około rok temu
Dobra recenzja, według mnie następne książki w serii z Barbarottim są lepsze...
× 3
@Antytoksyna
@Antytoksyna · około rok temu
Dzięki :)
A inspektorowi nie mówię nie, chociaż w tym tomie bardziej interesowało mnie to jak bohaterowie poradzą sobie z problemami i stratą niż czekanie na postępy w śledztwie.

× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · około rok temu
Ma w sobie COŚ, a sama mogłaby być CZYMŚ. Szkoda…
× 1
@Antytoksyna
@Antytoksyna · około rok temu
Masz rację, jednak emocjonalnie mnie ona wciągnęła, a to nie zdarza się zbyt często - zwłaszcza w przypadku kryminałów.
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · około rok temu
Tak, emocjonalnie wciąga, z wyjątkiem momentów, kiedy przestaje 😉
× 1
Człowiek bez psa
2 wydania
Człowiek bez psa
Håkan Nesser
7.0/10
Pierwszy tom porywającej serii kryminalnej o inspektorze Gunnarze Barbarottim. Rodzina Hermanssonów zbiera się by uczcić 65 urodziny nestora rodu Karla-Erika. Jednak rodzinne spotkanie ma tragiczn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Miałam świadomość, że będzie to „bardziej obyczajówka niż kryminał”, ale wcale mnie to nie zniechęciło. Jeśli strona obyczajowa jest perfekcyjna, zazwyczaj przymykam oko na wątłą zagadkę kryminalną. ...

@Rudolfina @Rudolfina

Pierwszy tom z cyklu „Inspektor Barbarotti”. Czytałem wcześniej tom czwarty („Samotni”) i wydaje mi się, że nie trzeba koniecznie czytać ich kolejno; to po prostu odrębne sprawy. Łączy je, nieistniej...

@Meszuge @Meszuge

Pozostałe recenzje @Antytoksyna

Kundlizm
Prawda w oczy kole

Melchiora Wańkowicza czyta się przyjemnie. Są momenty, w których aż chciałoby się zakrzyknąć: co za lekkość! jaka wirtuozeria! - i nie mam tu na myśli treści, lecz język...

Recenzja książki Kundlizm
Diddly Squat. Rok na farmie
Trochę inne Lamborghini

Angielski dziennikarz motoryzacyjny i celebryta Jeremy Clarkson w czasie covidowego lockdownu, prawdopodobnie z nadmiaru wolnego czasu oraz dla podtrzymania aktywności -...

Recenzja książki Diddly Squat. Rok na farmie

Nowe recenzje

Majster bieda czyli zakapiorskie Bieszczady
Kim jest bieszczadzki zakapior?
@anna117:

Andrzej Potocki w swojej książce, która była wielokrotnie wydawana i uzupełniana, mówi, że na miano bieszczadzkiego zak...

Recenzja książki Majster bieda czyli zakapiorskie Bieszczady
Zapach pustyni
Recenzja
@bookiecikowa:

Chcę zacząć od tego, że rozdziały są bardzo krótkie, ale równie ciekawe. Nie czułam się, jakbym czytała wypełniacze tek...

Recenzja książki Zapach pustyni
Sekrety domu. Bille. Tom 1
Sekrety domu Bille Tom 1
@lubie.to.cz...:

Mówi się, że z rodziną najlepiej wychodzi się tylko na zdjęciach. Patrząc na rodzinę Bille, chyba coś w tym jest. Doros...

Recenzja książki Sekrety domu. Bille. Tom 1
© 2007 - 2024 nakanapie.pl