Miasto kości recenzja



Miasto Kości to pierwszy tom serii "Dary Anioła". Jest to seria 6 książek opowiadających historię niespełna 16-letniej  Clary Fray, której niespodziewanie zostaje przedstawiony świat Cieni, świat Nocnych Łowców którzy walczą z demonami. Myślę że prawie każdy zna "Dary Anioła", bynajmniej znają ci którzy czytają książki z gatunku Fantasy. Recenzji jest również napisanych wiele ale myślę że i ja powinnam coś napisać bo jest to jedna z moich ulubionych serii książek.
Clary pewnego wieczoru, wraz ze swoim przyjacielem Simonem wybiera się do klubu "Pandemonium", w którym jest świadkiem przedziwnego morderstwa. Tym sposobem jej świat splata się z tajemniczym światem kilku nastolatków, którzy zamordowali młodego chłopaka. Najbardziej tajemnicze jest to że tylko ona ich widzi. W głowie Clary kłębią się myśli, czy zwariowała, czy to jej wybujała wyobraźnia jej doskwiera, czy może dzieje się wokół niej coś tajemniczego. Kolejnego dnia gdy jest poza domem znów spotyka tajemniczego, przystojnego blond mordercę. Próbuje z nim wyjaśnić wczorajszy mord, gdy dostaje pełen strachu telefon od matki. Gdy wraca do domu nie zastaje w nim mamy, lecz grasuje tam straszny potwór. W wyniku walki z nim traci przytomność a gdy ją odzyskuje jej życie nigdy już nie będzie takie samo. Dowiaduje się że jej pamięć została zmodyfikowana, że jej matka ukryła gdzieś Kielich Anioła i że pewien człowiek który był uznawany za martwego, zagraża jej i nowemu światu, który właśnie odkryła. 
Nie będę się wiele rozpisywać i wygłaszać samych pochlebnych słów na temat Darów Anioła, myślę że świadomość tego iż co roku wracam do całej serii jest wystarczającym atutem książki.  Akcja jest wartka, nie sposób się nudzić czytając tę książkę. Może i udało mi się przewidzieć kilka wydarzeń, lecz myślę że niektóre zwroty akcji są niespodziewane. Język którym jest napisana książka jest przystępny i myślę że można, nie tylko samemu je przeczytać ale i podsunąć nastolatkom. W końcu powinno się szerzyć jak najbardziej miłość do książek, prawda?